Posiedzenie rozpoczęło się o 13 czasu polskiego. Jak podaje Reuters w Anglii w sierpniu sądy nie zbierają się na posiedzeniach.
W środę Boris Johnson zdecydował o zawieszeniu parlamentu, kierując wniosek w tej sprawie do królowej Elżbiety II, która go zaakceptowała. Opozycja zarzuca Johnsonowi, że w ten sposób chce uniemożliwić Izbie Gmin zablokowanie twardego brexitu. Brytyjski premier podkreśla jednak, że korzysta z przysługujących mu uprawień.
Boris Johnson jest zdeterminowany, by doprowadzić do brexitu 31 października. Nie wyklucza przy tym brexitu bez umowy.
Grupa ok. 70 parlamentarzystów partii opozycyjnych poparła wniosek o zbadanie przez szkocki sąd, czy Johnson mógł poprosić królową o prorogację parlamentu.
- Złożyliśmy wniosek licząc na posiedzenie ws. legalności wczorajszej (środowej) decyzji - oświadczyła w rozmowie z Reutersem Joanna Cherry, parlamentarzystka Szkockiej Partii Narodowej.