Reklama

Co łączy chińskiego prezydenta i Sherlocka Holmesa?

Jeszcze trzy lata temu na linii Londyn - Pekin nie zapowiadało się nawet na odwilż. Dziś można mówić o gorących relacjach między oboma krajami.

Aktualizacja: 19.10.2015 23:40 Publikacja: 19.10.2015 19:48

Co łączy chińskiego prezydenta i Sherlocka Holmesa?

Foto: AFP

Prezydent Xi Jinping rozpoczyna właśnie wizytę w Wielkiej Brytanii. Wiadomo było jeszcze przed jego przyjazdem, że nie obędzie się bez zgrzytów. Książę Karol jako przyjaciel Dalajlamy zapowiedział, że nie pojawi się na bankiecie na cześć dostojnego gościa. W końcu Pekin zdaje się czekać tylko na koniec tybetańskiego przywódcy - albo wyeliminowanie go z życia z przyczyn naturalnych, albo na przystanie na warunki gry na zasadach Partii. Młodszy następca tronu, książę William nie szczędził słów krytyki pod adresem Chin odnośnie przemytu kości słoniowej i rogów nosorożców, które odbywają się pod niby czujnym okiem Pekinu. Prezydent Xi jednak kompletnie się tym nie przejmuje.

Tylko 19 zł miesięcznie przez cały rok.

Bądź na bieżąco. Czytaj sprawdzone treści od Rzeczpospolitej. Polityka, wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia i psychologia.

Treści, którym możesz zaufać.

Reklama
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1304
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1303
Świat
„Jestem w połowie Polką”. Ałła Pugaczowa na emigracji uderza w Kreml
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1302
Świat
Beniamin Netanjahu przygotowuje Izrael do roli Sparty
Reklama
Reklama