Ukraina oligarchów

– Majdan nie obalił dawnego systemu – mówi ekspert Ołeksandr Ochrimenko.

Aktualizacja: 26.10.2015 19:32 Publikacja: 25.10.2015 18:05

Prezydent Ukrainy Petro Poroszenko z żoną Maryną

Prezydent Ukrainy Petro Poroszenko z żoną Maryną

Foto: AFP

Odwrotu prozachodnich reformatorów i powrotu przynajmniej we wschodniej części kraju ludzi związanych z Wiktorem Janukowyczem – tego spodziewano się w niedzielę wieczorem po wyborach lokalnych na Ukrainie.

O stanowiska burmistrzów i radnych walczyli przedstawiciele aż 130 ugrupowań. Najwięcej głosów powinni uzyskać działacze partii Petra Poroszenki Solidarność. Ale trudno tu mówić o sukcesie: prezydent cieszy się zaufaniem zaledwie 26 proc. obywateli, dwa razy mniej, niż go wybrało wiosną ubiegłego roku. Jeszcze gorsze notowania ma premier Arsenij Jaceniuk: jego partia, Front Ludowy, w ogóle zrezygnowała z wystawienia kandydatów.

Dobrego wyniku spodziewano się natomiast po Opozycyjnym Bloku, ugrupowaniu utworzonym przez działaczy dawnej Partii Regionów Janukowycza. Są po temu przynajmniej trzy przyczyny. Sytuacja gospodarcza kraju jest katastrofalna. Dochód narodowy Ukrainy, gdzie poziom życia jest czterokrotnie niższy niż w Polsce, spadnie w tym roku o kolejne kilkanaście procent. Mimo wysłania na front 85 tys. żołnierzy Poroszenko nie zdołał odbić od separatystów Donbasu, nie mówiąc o Krymie. Władze w Kijowie nie zdołały także ograniczyć wpływów oligarchów w wielu regionach kraju. I to ich kandydaci wygrali wczoraj w wielu okręgach. Opozycyjny Blok apeluje o utrzymanie neutralnego statusu Ukrainy i wynegocjowanie z Moskwą powrotu utraconych regionów.

Te wybory mogą też być szansą na powrót do wielkiej polityki Batkiwszczyny Julii Tymoszenko, a także wielu populistycznych i skrajnie prawicowych ugrupowań, jak Swoboda czy Samopomoc dotychczasowego mera Lwowa Andrija Sadowego.

Na wynik wyborów wpłynęło wstrzymanie właśnie w niedzielę bezpośrednich lotów pasażerskich między Rosją i Ukrainą. Korzystały z nich każdego roku miliony Ukraińców.

Rz: Na wschodzie oraz południu Ukrainy rosnącym poparciem cieszy się Opozycyjny Blok, na czele którego stoją byli współpracownicy Wiktora Janukowycza. Dlaczego te regiony nie zaufały politykom z Majdanu?

Ołeksandr Ochrimenko, dyrektor Ukraińskiego Centrum Analitycznego w Kijowie: Zaufanie do ukraińskich władz jest bardzo ograniczone nawet na zachodzie kraju. Ukraińcy dzisiaj nie głosują na kogoś, tylko przeciwko komuś. Oddając głos na Opozycyjny Blok, Partię Radykalną czy nacjonalistyczną Swobodę, demonstrują sprzeciw wobec rządzących. Poparcie dla partii premiera Jaceniuka jest na poziomie 1 procentu. By wygrać te wybory, władze muszą uruchomić wszystkie narzędzia administracyjne. W rzetelnych wyborach nie mieliby szans.

Przyczyną niskiego poparcia rządzących elit jest trudna sytuacja gospodarcza Ukrainy?

Dochody Ukraińców spadły do poziomu z 1995 roku. Cofnęliśmy się o 20 lat. Takiego poziomu bezrobocia jak dzisiaj nie było na Ukrainie od momentu upadku Związku Radzieckiego. Średnia pensja na Ukrainie według oficjalnych danych wynosi około 180 dolarów. Biorąc pod uwagę to, że ceny w sklepach wzrosły w porównaniu z poprzednim rokiem nawet o 40 proc., Ukraińcy nie mają wiele powodów do radości. Tysiące ludzi decydują się na imigrację, wystarczy spojrzeć na unijne statystyki.

To skutek bolesnych reform, które po rewolucji na Majdanie musiał przeprowadzić nowy rząd?

Janukowycz nie był główną przyczyną problemów na Ukrainie. Wziął, ile mógł unieść, i wyjechał. Problemem są oligarchowie, którzy doprowadzili go do władzy. Zmieniły się nazwiska rządzących w Kijowie, ale oligarchiczny system pozostał. By przeprowadzić reformy, trzeba odebrać oligarchom przedsiębiorstwa i usunąć mianowanych przez nich skorumpowanych dyrektorów. Gospodarka musi być przejrzysta. Ale to niemożliwe, ponieważ większość polityków sponsorują oligarchowie. Prezydent Poroszenko, który sam jest oligarchą, miałby zabrać kolegom źródła dochodu czy zmusić, by płacili należne podatki? Nie. Ukraińscy oligarchowie chcą zakonserwować obecny układ polityczny i nie przeprowadzać żadnych reform.

Czy to nie rozczarowuje przeciętnego Ukraińca do europejskiej integracji?

Ukraińcy nie zmienili swojego nastawienia, wciąż chcą być częścią cywilizowanego europejskiego świata. Mają jednak pretensje do Brukseli, że UE nie zniosła obowiązku wizowego. Wiele osób myślało, że po Majdanie wyjadą do bogatych europejskich krajów i będą zarabiać ogromne pieniądze. Prawda jest taka, że większość Ukraińców nie ma pojęcia o tym, jak funkcjonuje Unia Europejska. Wiedzą, że są tam dużo wyższe zarobki, ale nie wiedzą, że ludzie tam ciężko pracują i do tego płacą podatki. Na Majdanie mówiono, że Ukraińcy będą zarabiali 5 tys. euro i że nie będzie granic. Nikt jednak nie powiedział, jaką drogę trzeba przejść, by osiągnąć ten cel. Na szczęście wielu Ukraińców zaczyna rozumieć realia tego świata, to, że droga nie będzie łatwa.

Odwrotu prozachodnich reformatorów i powrotu przynajmniej we wschodniej części kraju ludzi związanych z Wiktorem Janukowyczem – tego spodziewano się w niedzielę wieczorem po wyborach lokalnych na Ukrainie.

O stanowiska burmistrzów i radnych walczyli przedstawiciele aż 130 ugrupowań. Najwięcej głosów powinni uzyskać działacze partii Petra Poroszenki Solidarność. Ale trudno tu mówić o sukcesie: prezydent cieszy się zaufaniem zaledwie 26 proc. obywateli, dwa razy mniej, niż go wybrało wiosną ubiegłego roku. Jeszcze gorsze notowania ma premier Arsenij Jaceniuk: jego partia, Front Ludowy, w ogóle zrezygnowała z wystawienia kandydatów.

Dobrego wyniku spodziewano się natomiast po Opozycyjnym Bloku, ugrupowaniu utworzonym przez działaczy dawnej Partii Regionów Janukowycza. Są po temu przynajmniej trzy przyczyny. Sytuacja gospodarcza kraju jest katastrofalna. Dochód narodowy Ukrainy, gdzie poziom życia jest czterokrotnie niższy niż w Polsce, spadnie w tym roku o kolejne kilkanaście procent. Mimo wysłania na front 85 tys. żołnierzy Poroszenko nie zdołał odbić od separatystów Donbasu, nie mówiąc o Krymie. Władze w Kijowie nie zdołały także ograniczyć wpływów oligarchów w wielu regionach kraju. I to ich kandydaci wygrali wczoraj w wielu okręgach. Opozycyjny Blok apeluje o utrzymanie neutralnego statusu Ukrainy i wynegocjowanie z Moskwą powrotu utraconych regionów.

2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Czym jeździć
Technologia, której nie zobaczysz. Ale możesz ją poczuć
Materiał Promocyjny
BaseLinker uratuje e-sklep przed przestojem
Tu i Teraz
Skoda Kodiaq - nowy wymiar przestrzeni
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 957
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 956
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 955
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 954