O zamordowanie dziewczyny został oskarżony 18-letni Erytrejczyk, który od roku przebywał w ośrodku dla uchodźców. Z kolei zamordowana 17-latka przybyła do ośrodka niedawno.
18-latek usłyszał zarzuty "spowodowania poważnych obrażeń ciała, skutkujących śmiercią". Policja informuje, że nic nie wskazuje na to, aby ktoś jeszcze był zamieszany w morderstwo.
Ciężko ranną 17-latkę znaleziono na terenie ośrodka dla uchodźców ok. 20:30. Kiedy do ośrodka przyjechali policjanci, podejrzany próbował uciec wyskakując przez okno, ale lądując na ziemi uszkodził sobie stopę i został szybko zatrzymany przez funkcjonariuszy. Niestety załodze karetki, która przybyła na miejsce, nie udało się ocalić życia dziewczyny.
- To wielka tragedia zarówno dla osób mieszkających w ośrodku dla uchodźców, jak i dla pracowników tej placówki. Musimy jak najszybciej ustalić, co się tam stało - podkreślił Ståle Refstie, burmistrz miasteczka.