W nocy z poniedziałku na wtorek niewielka małpa wskoczyła na dach największej, kenijskiej elektrowni wodnej Gitaru. Z dachu spadła na transformator, który wyłączył się.
„To sprawiło, że inne urządzenia elektrowni zaczęły pracować z podwyższoną mocą co w końcu doprowadziło do utraty ponad 180 Megawatów mocy i pogrążeniu kraju w ciemności" – napisała w specjalnym oświadczeniu służba prasowa koncernu KenGen (Kenya Electricity Generating Company), do którego należy elektrownia Gitaru.
Po 12 godzinach awarię usunięto. Znaleziono też zwierzę, które – jak się okazało – nie odniosło poważnych obrażeń. Zszokowana małpa siedziała na kablach wyłączonego transformatora.
Największa kenijska elektrownia wodna Gitaru (w centralnej części kraju, na rzece Tana) ma moc 225 megawatów. „Należące do KenGen urządzenia produkujące prąd są chronione ogrodzeniami pod napięciem" – zapewniła służba prasowa koncernu. Co, jak się okazało, nie stanowiło przeszkody dla małpy.
„Wyrażając żal z powodu tego odosobnionego wypadku, zapewniam że firma szuka rozwiązań które umożliwią podwyższenie bezpieczeństwa naszych zakładów" – napisano w oświadczeniu. Cztery lata wcześniej w tej samej elektrowni spłonął transformator, co doprowadziło do racjonowania prądu w całym kraju.