Reklama

Amerykanista prof. Bohdan Szklarski o dymisji Flynna: Trump może mieć problem

Donald Trump poczuł się przymuszony do upomnienia się o Krym. Nie wiadomo jednak, czy jednocześnie nie mruga okiem do Putina, zapewniając go: "No sam rozumiesz, teraz jestem zmuszony, żeby tak mówić..." - ocenia amerykanista prof. Bohdan Szklarski

Aktualizacja: 15.02.2017 17:36 Publikacja: 15.02.2017 17:24

Amerykanista prof. Bohdan Szklarski o dymisji Flynna: Trump może mieć problem

Foto: AFP

Rzeczpospolita: Michael Flynn zrezygnował ze stanowiska doradcy prezydenta Stanów Zjednoczonych ds. bezpieczeństwa. Powodem jego odejścia były rozmowy i spotkania z rosyjskim ambasadorem. Czy Trump wiedział o tych kontaktach?

Prof. Bohdan Szklarski: Amerykańskie media podały, że raporty wywiadu na temat intensywnych kontaktów Flynna z Siergiejem Kisljakiem były znane zarówno Barackowi Obamie, jak i Donaldowi Trupowi. Potencjalnie to jest teraz największy problem prezydenta. Na drugi plan schodzi wyciek rozmów, bo skoro Trump zareagował w porę i pozbył się podejrzanego doradcy, to wszystko mogłoby wrócić do normalności. Ale w momencie, gdy potwierdzą się informacje o tym, że prezydent wiedział o całej sprawie już wcześniej i nie podjął żadnych działań, to będzie miał spory problem. Może się okazać, że Donald Trump, choć otrzymał sygnały ostrzegawcze, nie zareagował na nie.

Dlaczego tego nie zrobił?

Bo obecny prezydent Stanów Zjednoczonych nie pozwala, by ktoś wpływał na jego wizję. Ma własne wyobrażenie tego, co jest istotne, i tej wizji się trzyma.

Flynn zapewnił, że podczas kampanii wyborczej kontaktował się z przedstawicielami wielu krajów, bo to mieściło się w jego obowiązkach. Dlaczego akurat rozmowy z rosyjskim ambasadorem doprowadziły do jego dymisji?

Reklama
Reklama

Trump zapowiedział największe zmiany w amerykańskiej polityce właśnie na linii Waszyngton-Moskwa. Kolejni doradcy prezydenta mieli bardzo dobre relacje ze swoimi rosyjskimi odpowiednikami. Budziło to spore zaniepokojenie, bo nie było typowe dla amerykańskiej polityki. Administracja Trumpa dopiero się kształtuje, nie znamy jeszcze podsekretarzy stanu czy dyrektorów departamentów, którzy będą odpowiedzialni za politykę zagraniczną. To świadczy o tym, że obecny prezydent nie przywiązuje do tych kwestii wielkiej wagi.

Jak to całe zamieszanie wpłynie na stosunki USA-Rosja?

Trump poczuł się przymuszony do upomnienia się o Krym. Prezydent USA w ostatnich wystąpieniach zaznaczył, że Rosja musi go zwrócić Ukrainie. Podobnie wypowiedział się rzecznik prezydenta Sean Spicer, który podkreślił, że do aneksji Krymu przez Rosję doszło za prezydentury Obamy. Jednocześnie zasugerował, że gdyby to Trump był w Białym Domu, to być może wydarzenia potoczyłyby się inaczej.

Czy to trwała zmiana retoryki Trumpa wobec Władimira Putina?

Sytuacja z Flynnem zmusiła Trumpa do zajęcia bardziej kategorycznego stanowiska w stosunku do Rosji. Nie wiadomo jednak, czy jednocześnie nie mruga okiem do Putina, zapewniając go: "No sam rozumiesz, teraz jestem zmuszony, żeby tak mówić...".

Flynn na początku lutego rozmawiał z prezydenckim ministrem Krzysztofem Szczerskim, który ocenił później, że to spotkaniu bardzo poprawiło nasze relacje z nową amerykańską administracją. Teraz Flynna już nie ma. Czy zatem Polska traci coś na tej dymisji?

Reklama
Reklama

Nie sądzę, żeby miało to wpływ na nasze relacje. Flynn początkowo miał reputację osoby, która ostrzegała przed Rosją, z naszego punktu widzenia było to jego wielką zaletą. Jednak okazuje się, że tak naprawdę prowadził szereg rozmów z rosyjskim ambasadorem... Zastąpienie go nie będzie trudne, ale powinniśmy się przyjrzeć, kto będzie jego następcą.

Prof. Bohdan Szklarski jest amerykanistą z Uniwersytetu Warszawskiego i Collegium Civitas

Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1299
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1298
Świat
Podcast „Rzecz o geopolityce”: Rosja na gospodarczej krawędzi? Koreański chaos
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1297
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1296
Reklama
Reklama