Za zatrucie drzew toksyczną sybstancją odpowiada posiadacz działki - wyrok WSA

Za obumarcie kilkudziesięciu drzew wskutek zatrucia ich toksyczną substancją spółka zapłaci 214 tys. zł kary administracyjnej.

Publikacja: 12.08.2021 07:07

Za zatrucie drzew toksyczną sybstancją odpowiada posiadacz działki - wyrok WSA

Foto: AdobeStock

Podczas oględzin stwierdzono odwierty w pniach 41 z 42 drzew na działce należącej do spółki z o.o. Z ekspertyz dendrologicznych wykonanych na potrzeby postępowań przed prezydentem miasta oraz w prokuraturze rejonowej wynikało, że trzy–cztery lata wcześniej drzewa celowo nasączono chwastobójczymi środkami o dużym stężeniu, w wyniku czego obumarły.

Prezydent miasta uznał, że właściciel działki odpowiada nie tylko za stan rosnących na niej drzew, ale i za odwierty oraz zatrucie. Wymierzył spółce karę administracyjną 214 tys. zł: 154 tys. zł za zniszczenie drzew, które nie wykazują żywotności, i 60 tys. zł za drzewa, które wykazują taką możliwość. Płatność tej ostatniej kwoty odroczono na pięć lat.

Czytaj także: Czy za wycinkę zapłaci właściciel drzew, czy ten kto je wyciął - wyrok NSA

W odwołaniu do samorządowego kolegium odwoławczego i w skardze do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Gdańsku spółka zakwestionowała uznanie jej za adresata decyzji o karze i nieustalenie, co było przyczyną obumarcia drzew. Według spółki prawdziwej przyczyny nie ujawniono, ani nie zidentyfikowano środka chemicznego. Z opinii biegłych wynika tylko domniemanie, że wlano go do nawierconych otworów. Twierdzenie, że drzewa świadomie zniszczył człowiek, jest – według spółki – sporne i oparte tylko na hipotezie biegłych.

Ustalenia organów nie są sporne ani wątpliwe, gdyż mają potwierdzenie w materiale dowodowym – stwierdził WSA, oddalając skargę spółki. Opinie biegłych są jednoznaczne i wskazują na bezpośredni związek obumarcia drzew z ich zatruciem. Prezydent miasta i SKO dysponowali dokumentacją z postępowania przed konserwatorem zabytków miasta o zezwolenie na usunięcie drzew oraz postanowieniem prokuratury rejonowej o umorzeniu wobec niewykrycia sprawcy śledztwa w sprawie o spowodowanie uschnięcia 41 drzew.

– Przepisy ustawy o ochronie przyrody przewidują, że kara administracyjna za bezprawne usunięcie drzewa lub krzewu bez zezwolenia jest nakładana na władającego nieruchomością. To spółka włada działką od 2006 r. i jako jej właściciel odpowiada za stan posesji i rosnących na niej drzew – uzasadniała wyrok sędzia sprawozdawca Magdalena Dobek-Rak. – Skoro prokuratura nie znalazła sprawcy zatrucia, prawidłowe było stwierdzenie prezydenta i SKO, że za zniszczenia obiektywnie odpowiada właściciel działki.

Wyrok jest nieprawomocny.

Sygnatura akt: II SA/Gd 234/21

W sądzie i w urzędzie
Czterolatek miał zapłacić zaległy czynsz. Sąd nie doczytał, w jakim jest wieku
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Spadki i darowizny
Podział spadku po rodzicach. Kto ma prawo do majątku po zmarłych?
W sądzie i w urzędzie
Już za trzy tygodnie list polecony z urzędu przyjdzie on-line
Zdrowie
Ważne zmiany w zasadach wystawiania recept. Pacjenci mają powody do radości
Materiał Promocyjny
Do 300 zł na święta dla rodziców i dzieci od Banku Pekao
Sądy i trybunały
Bogdan Święczkowski nowym prezesem TK. "Ewidentna wada formalna"