Reklama

W Grecji czeka praca marzeń - opieka nad 55 kotami

Opieka nad 55 kotami - to zadanie dla osoby, która wygra rekrutację na greckiej wyspie Syros. Jest pewien istotny warunek - trzeba mieć co najmniej 45 lat.

Aktualizacja: 12.08.2018 16:54 Publikacja: 12.08.2018 16:35

W Grecji czeka praca marzeń - opieka nad 55 kotami

Foto: Adobe Stock

qm

Praca czeka w kocim sanktuarium na idyllicznej greckiej wyspie Syros, z mieszkaniem, widokami na Morze Egejskie i - obecnie - 55 kocimi przyjaciółmi. Ogłoszenie o nietypowej rekrutacji cieszy się ogromnym zainteresowaniem. Na Facebooku przez tydzień udostępniono je 22 tysiące razy, a około 200 osób wysłało e-maila, wyrażającego zainteresowanie pracą, do właścicielki sanktuarium Joan Bowell.

Nie wszyscy mają jednak szansę na przyjęcie do pracy w ośrodku dla kotów. Pani Bowell, artystka, szuka kogoś w wieku powyżej 45 lat, kto nie tylko kocha koty, ale także wie, jak "złapać je w pułapkę lub poradzić sobie z dzikim lub nietowarzyskim kotem". Oznacza to, że znajomość psychologii kotów jest kluczowa w wyborze kandydata.

Wynagrodzenie za pracę marzeń (przynajmniej dla niektórych) nie zostało konkretnie określone, ale Bowell zaznacza, że jest to zajęcie w niepełnym wymiarze godzin (ok. 4 godziny dziennie), a "stawka odzwierciedla fakt, że dostajesz dom za darmo (ze wszystkimi opłatami)". Z własnych pieniędzy nie trzeba natomiast płacić za karmę czy opiekę weterynaryjną, ale trzeba mieć prawo jazdy, żeby w razie czego zabrać kota do lekarza.

Nowy pracownik poszukiwany jest z umową na przynajmniej 6 miesięcy (z miesięcznym okresem wypowiedzenia). Zwycięzca rekrutacji przejdzie najpierw dwu-czterotygodniowy test jako wolontariusz, w czasie którego pensji otrzymywać nie będzie, ale nie będzie musiał płacić za zakwaterowanie. Termin rozpoczęcia pracy to 1 listopada.

Reklama
Reklama

Co będzie, jeśli ktoś nie lubi kotów? Cóż, dalej może szukać innej, nietypowej pracy, np. jako tester Nutelli. Ale lepiej uważać - czasami praca marzeń nie okazuje się tak interesująca, jak można się było spodziewać. Ben Southall w 2009 roku pokonał tysiące kandydatów i wygrał "najlepszą pracę na świecie" - został opiekunem australijskiej wyspy Hamilton. - To była najlepsza praca na świecie, ale także najbardziej pracowita praca na świecie - skarżył się w zeszłym roku w "The Independent".

Społeczeństwo
Finlandia dopuszcza polowania na wilki. Czy inne kraje UE pójdą jej śladem?
Społeczeństwo
Strzelanina na plaży Bondi. Kim jest bohater, który mógł uratować nawet setki osób?
Społeczeństwo
Samolot pasażerski prawie zderzył się z maszyną wojskową USA. „To oburzające”
Społeczeństwo
Kibice rozczarowani wizytą Leo Messiego w Kalkucie. Wdarli się na boisko i zdemolowali stadion
Społeczeństwo
Ultrabogacze podbijają świat. I nadal się bogacą
Materiał Promocyjny
Lojalność, która naprawdę się opłaca. Skorzystaj z Circle K extra
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama