28-letni Michael Alexander Philippou, który prowadzi kanał na YouTube razem z bratem bliźniakiem Dannym, stanął przed sądem w Adelajdzie. Zarzucono mu lekkomyślne lub niebezpieczne prowadzenie pojazdu, jazdę niezarejestrowanym autem oraz niezapięcie pasów bezpieczeństwa.
Australijski prankster opublikował film, w którym widać, jak on i jego kolega Jackson O’Doherty w strojach do nurkowania jadą zmodyfikowanym autem w czasie upałów w styczniu ubiegłego roku. Na filmie przeciekający sedan wyraźnie ugina się pod ciężarem wypełniającej go wody. Philippou i O’Doherty jadą, by w sklepie monopolowym kupić dwie butelki piwa. Po zakupie piją z butelek - pod wodą.
Film miał swój dalszy ciąg - w innym wideo można zobaczyć aresztowanie Philippou przez policję, do którego doszło w grudniu. Od tego czasu kanał na YouTube oskarżonego zamilkł.
Australijska telewizja ABC zauważa, że przed sądem zgromadzili się fani youtubera, który skorzystał z okazji i dalej zabawiał publiczność, udając, że utknął w drzwiach.
Na razie sąd zgodził się złagodzić warunku wypuszczenia Philippou za kaucją. Kolejna rozprawa została zaplanowana na luty.