Dulkiewicz odcina się od wydarzeń na marszu równości. "Skąd tyle czynnej agresji"

Organizatorzy happeningu parodiującego procesję Bożego Ciała podczas sobotniej parady równości w Gdańsku zostali skrytykowani przez prezydent Gdańska Aleksandrę Dulkiewicz, która sama w marszu uczestniczyła.

Aktualizacja: 28.05.2019 15:27 Publikacja: 28.05.2019 15:04

Dulkiewicz odcina się od wydarzeń na marszu równości. "Skąd tyle czynnej agresji"

Foto: Fotorzepa/ Danuta Matloch

"Intencją pomysłodawców parady było pokazanie, że jedyne, czego chcą, to równość, miłość i pokój. Tymczasem niemająca nic wspólnego z pokojem i miłością parodia katolickich obrzędów jest próbą zszargania świętości osób wierzących" - pisał o wydarzeniu Michał Szułdrzyński.

Dowiedz się więcej: Szułdrzyński: Chcesz tolerancji, okaż ją sam

Tęczowe aureole i quasi-procesja wokół monstrancji przedstawiającej waginę wpisaną w serce miały sprofanować nie tylko Hostię, ale również wizerunki Najświętszego Serca Jezusa czy bolesnego Serca Maryi - pisał wicenaczelny "Rzeczpospolitej". Wydarzenie skrytykowała także Konferencja Episkopatu Polski.

We wtorek swoje oświadczenie wydała Aleksandra Dulkiewicz, która sama uczestniczyła w paradzie równości. "Incydent - ja zobaczyłam to zdjęcie dopiero w internecie późnym wieczorem - poruszył nas do głębi. Mnie poruszył jako matkę, która była na tym marszu z dzieckiem, ale jestem poruszona też jako osoba wierząca" - stwierdziła prezydent Gdańska.

- Dzisiaj wystosowałam list do grupy działaczy nazywających się Dziewuchy, które są autorem w ich mniemaniu akcji happeningowej – w mojej ocenie bardzo szkodliwego działania, które miało miejsce podczas V Trójmiejskiego Marszu Równości - powiedziała Dulkiewicz na konferencji prasowej.

W oświadczeniu prezydent Gdańska stwierdza, że "akcja przeczy wszystkim zasadom, w które wierzę, wyznaję i chcę propagować". "Dopuściliście się Państwo przemocy symbolicznej. o ile marsz powstał z pragnienia równości, o tyle ten incydent był jej całkowitym zaprzeczeniem" - czytamy.

"Tak jak będę bronić prawa do równości osób LGBT+m, osób z niepełnosprawnościami czy dyskryminowanych z powodu koloru skóry, tak domagam się szacunku dla ludzi wierzących" - dodaje Dulkiewicz. Państwa działanie cofnęło gdańską debatę równościową o kilkanaście kroków. Wywołało falę komentarzy, pełnych uogólnień, półprawd i nieprawd, siejących nienawiść i rzucających obelgi. Czy rzeczywiście na takiej formie promocji idei Państwu zależało?" - dopytuje prezydent Gdańska.

"Skąd tyle czynnej agresji wobec drogich chrześcijanom symboli? Jak można oczekiwać szacunki, skoro samemu odbiera się szacunek innym?" - pisze Dulkiewicz w oświadczeniu, zaznaczając, że "czuje się obrażona jako osoba wierząca i oszukana jako prezydent miasta" obejmująca wydarzenie swoim patronatem.

"Intencją pomysłodawców parady było pokazanie, że jedyne, czego chcą, to równość, miłość i pokój. Tymczasem niemająca nic wspólnego z pokojem i miłością parodia katolickich obrzędów jest próbą zszargania świętości osób wierzących" - pisał o wydarzeniu Michał Szułdrzyński.

Dowiedz się więcej: Szułdrzyński: Chcesz tolerancji, okaż ją sam

Pozostało 84% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Społeczeństwo
Sondaż: Polacy nadal chcą Unii Europejskiej. Większość przeciw wprowadzeniu euro
Społeczeństwo
Warszawa wraca do zakazu sprzedaży alkoholu. Czy urząd miasta go przeforsuje?
Społeczeństwo
Polaków jest coraz mniej. GUS podał nowe dane
Społeczeństwo
Co z Ukraińcami, których Kijów widziałby w wojsku? Urząd ds. cudzoziemców tłumaczy
Społeczeństwo
Groził, wyzywał i wybijał szyby. Policja nie widziała podstaw do interwencji
Materiał Promocyjny
Co czeka zarządców budynków w regulacjach elektromobilności?