Serwis nazywa się Webkare (po japońsku: sympatia z sieci) i bije wszelkie rekordy popularności. Tylko przez pierwszych pięć dni od uruchomienia portalu zarejestrowało się na nim 10 tysięcy nastolatek i młodych kobiet. Sama strona została zaś wyświetlona ponad 3,5 miliona razy. To jeden z największych sukcesów w dziejach wirtualnej rozrywki w Japonii.
Webkare to połączenie serwisu randkowego i portalu społecznościowego. Jego użytkowniczki nie flirtują jednak z prawdziwymi chłopcami, lecz z postaciami wygenerowanymi przez komputer. Chłopaków – nazywanych gwiazdami portalu – jest czterech. Są narysowani w popularnym nie tylko w Japonii komiksowym stylu manga.
Każdy ma inny charakter i zainteresowania. Celem gry jest oczywiście zainteresowanie sobą internetowego chłopaka i podbicie jego serca. Aby to osiągnąć, można współpracować z innymi użytkowniczkami portalu, wymieniając się radami. Dziewczęta „spotykają się” ze swoimi wirtualnymi sympatiami na randkach i prowadzą z nimi długie rozmowy. Chłopcy czasami „mówią”, a czasami ich słowa są wyświetlane na ekranie. Akcja toczy się w budynku fikcyjnej japońskiej szkoły średniej.
Portal przynosi wielkie zyski, ale eksperci ostrzegają przed negatywnymi skutkami, jakie może wywrzeć na psychikę nastoletnich uczestniczek zabawy. Tworzenie sytuacji, w której młoda dziewczyna może zakochać się w nieistniejącej, animowanej postaci, jest – zdaniem specjalistów – niebezpieczną manipulacją.
Korzystanie z serwisu Webkare na razie jest darmowe. Jego właściciel, konsorcjum LinkThink, zarabia na reklamach i umieszczanych na stronie linkach do innych produktów. W przyszłości – jak pisze „Washington Post” – Webkare może zostać wydany w formie gry wideo. Na jego podstawie może też powstać książka. Niedługo na rynek trafią też związane z portalem gadżety i zabawki.