Stan zdrowia Simona Mola ostatnio drastycznie się pogorszył. Wczoraj przetransportowano go karetką do szpitala zakaźnego przy ul. Wolskiej w Warszawie.
– Nasi lekarze uznali, że w warunkach więziennych nie są już w stanie się nim opiekować. Poinformowali o tym sąd – mówi „Rz” Luiza Sałapa, rzecznik Centralnego Zarządu Służby Więziennej. Simon Mol od połowy sierpnia leczył się w więziennym szpitalu aresztu przy ul. Rakowieckiej.
Reakcja sądu rejonowego na wniosek lekarzy była błyskawiczna: w trybie pilnym zwolnił Mola z aresztu.
– Sąd stwierdził, że oskarżony musi natychmiast znaleźć się w szpitalu w warunkach wolnościowych – wyjaśnia sędzia Wojciech Małek, rzecznik Sądu Okręgowego w Warszawie.
Nieoficjalnie wiadomo, że Mol jest umierający. Na wszelki wypadek sąd zabrał mu paszport i zakazał wyjazdu z kraju.