Kto nadzoruje polski Internet

Były dyrektor w Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego kieruje NASK – jedną z najważniejszych instytucji monitorujących polską sieć

Publikacja: 03.11.2009 01:25

Kto nadzoruje polski Internet

Foto: Fotorzepa, Radek Pasterski RP Radek Pasterski

Michał Chrzanowski do 30 października był dyrektorem Departamentu Bezpieczeństwa Teleinformatycznego i Informacji ABW. Tego dnia został przez minister nauki i szkolnictwa wyższego Barbarę Kudrycką mianowany dyrektorem Naukowo-Akademickiej Sieci Komputerowej.

To jedna z najważniejszych instytucji odpowiedzialnych za monitorowanie polskiego Internetu. Podlega Ministerstwu Nauki.

[wyimek]Specjalista, który poświęcił się pracy w służbach, powinien tam pozostać do końca Zbigniew Wassermann poseł PiS[/wyimek]

Zajmuje się pracą naukowo-badawczą, nadzoruje rynek domen internetowych w Polsce, świadczy usługi teleinformatyczne, a utworzony w NASK zespół CERT Polska dba o bezpieczeństwo systemów informatycznych, między innymi reaguje na ataki hakerskie i zwalcza nielegalne treści pojawiające się w Internecie.

Minister Kudrycka, mianując nowego szefa NASK, opierała się na decyzji komisji konkursowej, która rekomendowała Chrzanowskiego na to stanowisko.

Kontrowersje wzbudził fakt, że jeden z pięciu członków komisji – Piotr Durbajło – to były podwładny Chrzanowskiego zatrudniony w ABW.

– Tak, znam go bardzo dobrze – mówi „Rzeczpospolitej” nowy dyrektor NASK. – Wygrałem konkurs, w którym startowało 18 kandydatów, i jestem z tego dumny. Co z tego, że jeden z członków komisji jest moim znajomym, skoro konkurenci, którzy pracowali w NASK, znajomych w komisji mieli więcej, gdyż zasiadało w niej dwóch ekspertów NASK.

Chrzanowski podkreśla, że w chwili wygrania konkursu przestał być funkcjonariuszem ABW.

– Cieszę się, że pułkownik Krzysztof Bondaryk nie blokuje kariery swoim podwładnym – zaznacza.

Wątpliwości co do nominacji Chrzanowskiego ma jednak poseł Prawa i Sprawiedliwości Zbigniew Wassermann: – Nie wiem, czy w różnych miejscach nie jest za dużo ludzi służb. Przed taką sytuacją ostrzegał nas bowiem w swoich powieściach George Orwell.

Wassermann podkreśla przy tym, że Chrzanowski ma kompetencje do kierowania taką instytucją jak NASK.

– Ale specjalista, który poświęcił się pracy w służbach, powinien tam pozostać do końca. Inaczej bowiem jest kolejnym, który służbę traktuje jako odskocznię do robienia dużych pieniędzy i dalszej kariery – tłumaczy.

Kontrowersyjności w sprawie nominacji nie widzi za to Ministerstwo Nauki i Szkolnictwa Wyższego.

„Łączna suma punktów, jaką uzyskał pan Michał Chrzanowski, była najwyższa. Procedura była przeprowadzana więc w sposób transparentny, obiektywny, a decydujące były względy merytoryczne, zwłaszcza koncepcja działania NASK wobec trudności, w jakich się ten podmiot znalazł” – czytamy w piśmie do „Rzeczpospolitej” przesłanym przez Bartosza Lobę, rzecznika resortu.

– Nie sądzę, aby w tej sytuacji chodziło o zawłaszczenie przez ABW takiej instytucji jak NASK. Chrzanowski to właściwy człowiek na właściwym miejscu – uważa Mieczysław Tarnowski, były wiceszef ABW.

Masz pytanie, wyślij e-mail do autora [mail=p.nisztor@rp.pl]p.nisztor@rp.pl[/mail]

Społeczeństwo
Psychiatra o zbrodni na UW: Oblaliśmy jako społeczeństwo dwa testy
Społeczeństwo
Imigrant dobry, pod warunkiem, że jest sprawdzony
Społeczeństwo
Najnowsza prognoza pogody na 10 dni. Kiedy wreszcie będzie cieplej?
Społeczeństwo
Kosmiczna szansa dla Polski. Co przyniesie „sławoszomania”?
Społeczeństwo
Sondaż: Polacy nie chcą oddawać życia za ojczyznę