Reklama

Rosyjski karnawał z naleśnikiem

W Rosji trwa Maslenica, czyli prawosławne ostatki. Rosjanie od tygodnia zajadają się naleśnikami, a rekord pobiją w Niedzielę Przebaczenia Win – ostatnim dniu przed rozpoczęciem Wielkiego Postu

Publikacja: 14.02.2010 00:01

Maslenica to także tradycyjne ludowe konkursy

Maslenica to także tradycyjne ludowe konkursy

Foto: AFP

W tym dniu zgodnie z tradycją zabawa będzie najbardziej huczna, a ulicami stolicy przejdzie kolorowy korowód, który na placu Czerwonym symbolicznie pożegna kukłę uosabiającą zimę.

Naleśniki, miedowucha, ludowe stroje i zabawy, zjeżdżanie z lodowych górek, koncerty i jarmarki. Pod moskiewskim Kremlem przez cały tydzień działa Maslenicznyj Gorodok, czyli Miasteczko Maslenicy. Niezliczona ilość budek, w których ubrani w ludowe stroje sprzedawcy robią naleśniki. Buchają kłęby pary – na dworze jest kilkanaście stopni poniżej zera. Na rozgrzewkę można łyknąć gorącego miodowego trunku. Wodzireje zrywają gardła, zachęcając gości do udziału w konkursach i zabawach.

Maslenica to też naleśnikowe rekordy. W tym roku pod Kremlem usmażono najcieńszego (1 mm) i najgrubszego (38 mm) naleśnika, każdy po 35 cm średnicy. W przeszłości, jak wylicza agencja ITAR-TASS, powstał tu największy naleśnik, najwyższa naleśnikowa góra, a nawet naleśnikowa mapa świata. Nie mówiąc już o tak oczywistej sprawie jak zawody w smażeniu na czas.

Naleśnik, czyli rosyjski blin, w karnawałowym tygodniu ma swoje pięć minut. Tak jak Polacy w tłusty czwartek opychają się pączkami, tak Rosjanie chwalą się, kto usmażył i zjadł więcej blinów.

W restauracjach i kafejkach, nawet tych, które zazwyczaj ich nie serwują, pojawia się specjalne naleśnikowe menu. – Są uniwersalne. Można je jeść praktycznie ze wszystkim – opowiada „Rz” sprzedawczyni w kafejce Tieremok. Na słodko: ze śmietaną, zagęszczonym mlekiem, dżemem czy konfiturami, albo na słono: z serem, mięsem, grzybami, łososiem, kawiorem... – Co masz w lodówce, to dajesz do naleśnika i będzie smacznie.

Reklama
Reklama

Maslenicę obchodzą wszyscy – i prawosławni, którzy przygotowują się do Wielkiego Postu, i ci, którzy nie przywiązują większej wagi do religijnych świąt. Nawet ci, którzy omijają ludowe jarmarki, w tym tygodniu zjedzą choćby jednego naleśnika.

Trwające od ubiegłego poniedziałku obchody Maslenicy kończą się właśnie Niedzielą Przebaczenia Win. W tym dniu prawosławni nawzajem się przepraszają. – Bóg wybaczy i ja wybaczam – tak wedle prawosławnych zaleceń należy odpowiedzieć na przeprosiny. W centrum Moskwy odbędzie się karnawałowy pochód z kukłą symbolizującą zimę – odpowiednikiem naszej marzanny. Tradycja nakazuje ją spalić, ale tym razem ze względu na przepisy przeciwpożarowe ogniska nie będzie – organizatorzy ograniczą się do przebrania zimy w wesołe wiosenne szaty.

Maslenica to święto z pogańskimi korzeniami – dawniej tak żegnano się z zimą. A naleśnik, jak tłumaczą Rosjanie, to symbol słońca. Jest tak samo okrągły i gorący. W tym roku prawosławny kalendarz układa się tak, że Niedziela Przebaczenia przypada na 14 lutego, zbiegając się z dniem św. Walentego i chińskim Nowym Rokiem. A że Rosjanie kochają święta, i to nie tylko swoje, mają w niedzielę potrójny pretekst do zabawy.

Społeczeństwo
Finlandia dopuszcza polowania na wilki. Czy inne kraje UE pójdą jej śladem?
Społeczeństwo
Strzelanina na plaży Bondi. Kim jest bohater, który mógł uratować nawet setki osób?
Społeczeństwo
Samolot pasażerski prawie zderzył się z maszyną wojskową USA. „To oburzające”
Społeczeństwo
Kibice rozczarowani wizytą Leo Messiego w Kalkucie. Wdarli się na boisko i zdemolowali stadion
Społeczeństwo
Ultrabogacze podbijają świat. I nadal się bogacą
Materiał Promocyjny
Lojalność, która naprawdę się opłaca. Skorzystaj z Circle K extra
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama