Prywatna telewizja litewska LNK wyświetlała reality show „Kocham Litwę", który miał kształtować postawy patriotyczne, zwłaszcza namawiać młodzież, by nie opuszczała kraju. Emigracja młodych Litwinów, głównie do Wielkiej Brytanii, jest bowiem poważnym problemem społecznym.

W odcinku wyemitowanym 1 czerwca miłość do Litwy polegała na zerwaniu tabliczki z polską nazwą ulicy w Ejszyszkach, miasteczku zamieszkanym głównie przez Polaków. Oburzyło to mniejszość polską. Na dodatek producent programu wydał oświadczenie, w którym podkreślał, że nikt „nie miał zamiaru obrażać uczuć mniejszości narodowych", ale zaraz dodał, że zrywanie tabliczki było zgodne „z poczuciem sprawiedliwości i litewskim ustawodawstwem".

Problem dla producenta pojawił się, gdy „Nasz Dziennik" ujawnił, że wśród sponsorów są polskie firmy. W trybie natychmiastowym kontrakt zerwała w tym tygodniu spółka LPP, reprezentująca na Litwie markę odzieżową Reserved. A PZU zwróciło się do producenta „o stosowne wyjaśnienia". Grupa PZU promuje działania mające na celu „budowę właściwych relacji między Polską a Litwą. Jeden incydent, nad którym ubolewamy, nie przekreśli przyjętej strategii działania" – czytamy w oświadczeniu.