Znikają, bo nie mają pracy

W tym roku zaginęło już ponad 17 tys. osób. Coraz częściej ginie ślad po młodych i wykształconych

Aktualizacja: 20.12.2012 13:36 Publikacja: 20.12.2012 01:27

Znikają, bo nie mają pracy

Foto: Fotorzepa, Kuba Krzsysiak Kub Kuba Krzysiak

Specjaliści alarmują, że w Polsce coraz częściej znikają ludzie młodzi i wykształceni, wchodzący w dorosłe życie. Brak pracy i rosnące wymagania, jakim trzeba sprostać, sprawiają, że zrywają kontakty z rodziną i przepadają bez śladu.

– Obok stałych przyczyn zaginięć takich jak zawody miłosne, depresje czy uzależnienia ostatnio pojawiła się nowa kategoria. Coraz częściej zgłaszane są nam przypadki zaginięć młodych ludzi, często w trakcie studiów lub absolwentów, którzy nie radzą sobie w życiu, mają problemy finansowe albo nie mogą znaleźć pracy  – mówi „Rz" Zuzanna Ziajko, dyrektor Zespołu Poszukiwań i Identyfikacji Fundacji Itaka.

Z policyjnych statystyk wynika, że co roku liczba zaginionych rośnie. W tym roku – do połowy grudnia – zaginęło 17,4 tys. osób, czyli o blisko 2 tys. więcej niż w ubiegłym roku.

Niepokojące jest to, że niemal w każdej kategorii wiekowej zaginięć było wyraźnie więcej. I tak dzieci do sześciu lat zaginęło ponad 300 (w 2011 r. – 151), nastolatków do 13. roku życia – 781 (o 60 proc. więcej niż rok wcześniej), a osób w wieku 14 – 17 lat – 5,1 tys. (w zeszłym roku – 3,7 tys.).

Dzieci znajdują się w zwykle po kilku dniach, a nastolatki po kilkunastu, ale starsi są poszukiwani znacznie dłużej.

4685 osób figuruje obecnie w policyjnej bazie zaginionych

Itaka przyznaje, że zaginięć jest wyraźnie więcej.

– Zazwyczaj rocznie wpływało do nas ok. 1400 zgłoszeń od rodzin osób, które przepadły bez śladu, w tym roku było ich ponad 1600. Z tej liczby jedna czwarta, czyli ok. 400 zaginięć, dotyczyła ludzi młodych w wieku od 20 do 35 lat – wyjaśnia Zuzanna Ziajko.

Tomek, 23-letni student, nie miał kłopotów na uczelni, zawodów miłosnych, w perspektywie miał dobry zawód. Spokojny, daleki od rozrywek. Nagle wybrał się na imprezę, a wychodząc, pożegnał ze znajomymi. I zaginął. Jego ciało znaleziono w rzece. Popełnił samobójstwo.

Z 400 zaginionych 20–35- -latków zgłoszonych do Itaki, większość się odnalazła, ale 72 osoby nie żyją. – Powodem śmierci były samobójstwa, przestępstwa lub inne zdarzenia – wyjaśnia Ziajko.

Eksperci sugerują, że coraz częściej w tle zaginięć młodych ludzi są wyśrubowane wymagania na rynku pracy i ze strony najbliższych.

Prof. Janusz Czapiński uważa, że powody ekonomiczne tłumaczą tylko część zaginięć młodych. – Bezrobocie jest wśród nich szczególnie nasilone – przyznaje. – Jednak duża grupa młodych Polaków po prostu emigruje, nie zostawiając po sobie śladów. To nie tyle tragiczne zaginięcia, ile ucieczka z miejsca, w którym człowiek źle się czuł. A jeżeli ludzie mają złe relacje rodzinne, to wyjeżdżają bez słowa wyjaśnienia i traktują to wręcz jako rodzaj zemsty na bliskich – uważa prof. Czapiński. I podkreśla, że w polskich rodzinach relacje są dzisiaj zdecydowanie gorsze niż dawniej.

Bilans zaginionych powiększają młodzi, którzy wyjechali do pracy za granicę, a rodzina straciła z nimi kontakt. Ile ich jest – nie wiadomo, policja nie prowadzi takich wydzielonych statystyk. Itaka przyznaje, że tych zgłoszeń przybywa.

– Takie osoby stanowią blisko jedną piątą wszystkich przez nas poszukiwanych – wyjaśnia dyrektor Ziajko.

W ostatnich latach do pracy za granicę wyjechało ok. 1,5 mln ludzi, najwięcej do Wielkiej Brytanii. Stąd zaginięć wśród osób, które tam się udały, jest najwięcej. – Niektórzy przemieszczają się w poszukiwaniu zajęcia, a rodzina, nie mogąc się z nimi skontaktować, zgłasza zaginięcie. Inni padają ofiarą nieuczciwych pośredników, nie mają pracy i wstydzą się przyznać, że im się nie powiodło. Zrywają więc kontakty – mówi Grażyna Puchalska z Komendy Głównej Policji.

Jeden z policjantów prowadzących poszukiwania twierdzi, że powodem zaginięcia bywają też długi i różne nieformalne pożyczki zaciągane, gdy nie wystarcza na życie.

W policyjnej bazie zaginionych figuruje dziś 4685 osób.

Specjaliści alarmują, że w Polsce coraz częściej znikają ludzie młodzi i wykształceni, wchodzący w dorosłe życie. Brak pracy i rosnące wymagania, jakim trzeba sprostać, sprawiają, że zrywają kontakty z rodziną i przepadają bez śladu.

– Obok stałych przyczyn zaginięć takich jak zawody miłosne, depresje czy uzależnienia ostatnio pojawiła się nowa kategoria. Coraz częściej zgłaszane są nam przypadki zaginięć młodych ludzi, często w trakcie studiów lub absolwentów, którzy nie radzą sobie w życiu, mają problemy finansowe albo nie mogą znaleźć pracy  – mówi „Rz" Zuzanna Ziajko, dyrektor Zespołu Poszukiwań i Identyfikacji Fundacji Itaka.

Pozostało jeszcze 84% artykułu
Społeczeństwo
Władysław Kosiniak-Kamysz w Dniu Flagi: Bądźmy dumni z Biało-Czerwonej
Społeczeństwo
Cudzoziemcy na potęgę kupują mieszkania w Polsce. Zachęcił ich kredyt 2 procent
Społeczeństwo
Nie żyje Sławomir Wałęsa. Syn byłego prezydenta miał 52 lata
Społeczeństwo
Nie żyje Tomasz Jakubiak. Znany kucharz miał 41 lat
Materiał Promocyjny
Tech trendy to zmiana rynku pracy
Społeczeństwo
Młodzi wcześniej testują z „promilami”
Materiał Partnera
Polska ma ogromny potencjał jeśli chodzi o samochody elektryczne