- Sam jestem w trudnej sytuacji. Ale nie zrezygnowałem z pomocy Czarkowi. Będę robił wszystko, co w mojej mocy, żeby wspomóc jego leczenie – zapowiada radny.
23-letni Piotr Michał Krajewski w listopadzie startował do Rady Miasta Ostróda. W kampanii zapowiedział, że jeśli wygra to cała dietę radnego w wysokości 1,5 tys. złotych przekaże na rzecz Cezarego Raczyńskiego, chorego sześcioletniego chłopca.
Dziecko urodziło się z poważną wadą serca. - W ciągu pierwszych trzech miesięcy życia zatrzymało mu się serduszko, co pociągnęło za sobą koszmarny tok wydarzeń i skutków, z którymi walczymy po dziś dzień. Czaruś ma stwierdzone porażenie mózgowe, padaczkę lekooporną, miał również rurkę tracheotomijną – wylicza jego mama Joanna. Chłopczyk wymaga stałej rehabilitacji. Koszt jednego turnusu to ponad 5 tys. zł.
Piotr Michał Krajewski został wybrany do rady miasta. Ale swojej diety nie przekazał choremu chłopcu. W oświadczeniu, które zamieścił na Facebooku można przeczytać, ze "jego sytuacja materialna skomplikowała się po wyborach".
- Poruszony do głębi sytuacją chorego Czarka obiecałem, że po wygraniu wyborów będę przekazywać dietę na jego leczenie. To był gest z potrzeby serca. Swojej deklaracji nie wykorzystywałem i nie eksponowałem w żadnych materiałach wyborczych. Wspomniałem o niej tylko raz, na bardzo krótko, na mojej stronie internetowej – pisze w nim radny Krajewski.