Skala i brutalność protestów przeciw imigrantom po tragedii w Southport zaskoczyła świat. Tym bardziej że sprawca okazał się Brytyjczykiem i wcale nie był wyznania muzułmańskiego, jak podawano.
No właśnie: tu się zbiegły dwa zjawiska. Po pierwsze, siła mediów społecznościowych, które są w stanie przekonać społeczeństwo do każdego kłamstwa. Ale jest też głębsze wytłumaczenie. W Wielkiej Brytanii jest całkiem duża liczba białych mężczyzn pracujących w przemyśle, którzy się czują przegranymi zmian cywilizacyjnych naszych czasów. Głosowali za brexitem, ale to nie poprawiło ich kondycji. Odnoszą się nieufnie do Londynu, nie wierzą w powszechnie przyjęte normy tego, co powinno się robić i mówić, a co nie. No i są zdecydowanie przeciwni emigrantom, azylantom.