Do incydentu doszło 25 grudnia. Z nieznanych jak dotąd przyczyn lot MH132 przebiegał według nietypowej trasy - maszyna lecąca z Nowej Zelandii do Malezji zamiast zbliżać się do celu podróży zaczęła się od niego oddalać. 

Pilot Airbusa A330 po ok. ośmiu minutach lotu zaczął upewniać się, czy wytyczona dla samolotu trasa jest właściwa, ponieważ zauważył, że maszyna kieruje się na południe. Pasażerowie nie zostali poinformowani o problemach z ustaleniem kierunku lotu podczas dyskusji pilota z kontrolerami lotu na lotnisku w Auckland, z którego samolot wystartował. 

Służby odpowiedzialne za kontrolę ruchu lotniczego nad Nową Zelandią poinformowały o wszczęciu postępowania wyjaśniającego w tej sprawie, zapewniając jednocześnie, że ani przez chwilę bezpieczeństwu pasażerów lotu MH132 nic nie zagrażało. - Plan lotu, jaki otrzymaliśmy od Malezyjskich Linii Lotniczych różnił się nieco od tego, jakiego spodziewał się pilot, ale samolot ostatecznie miał obrać kierunek na Kuala Lumpur - informują przedstawiciele nowozelandzkich służb.