Inspektorzy twierdzą, że po pobieżnej kontroli znaleźli co najmniej trzy teksty, które popierały dyskryminację kobiet oraz nielegalne na terenie Wielkiej Brytanii kary, takie jak ukamienowanie.
Książki, znajdujące się w bibliotece prywatnej szkoły dla chłopców, miały również podważać obowiązujące w Wielkiej Brytanii prawo - napisali inspektorzy w raporcie. "Niepokoi nas, że udało nam się znaleźć sprzeczne z brytyjskim prawem książki podczas bardzo pobieżnej kontroli tekstów, dostępnych w bibliotece szkoły" - czytamy w raporcie. "Personel szkoły nie był wystarczające wrażliwy na dostępność niewłaściwych tekstów dla jej uczniów" - przekonują inspektorzy.
Szkoła zapewniła już, że usunęła wszystkie wskazane przez inspektorów pozycje, a obecnie prowadzi audyt, który ma wykazać, czy inne książki znajdujące się w jej bibliotece nie zawierają sprzecznych z prawem treści. Władze szkoły zapewniły również, że potępiają wszelkie formy ekstremizmu.
Do niezapowiedzianej kontroli w szkole, do której uczęszcza 158 chłopców w wieku od 11 do 16 lat, doszło 25 listopada. To już trzecia kontrola, której szkoła nie zaliczyła od października 2014 roku. W październiku 2014 roku uznano, że "program szkoły nie zapewnia uczniom zdobywania szerokiej wiedzy na temat kultur innych niż ich własna". W styczniu 2015 roku stwierdzono z kolei m.in. że infrastruktura szkoły stwarza zagrożenie dla bezpieczeństwa i zdrowia uczniów oraz pracowników".