Pierwszy do redakcji „Rzeczpospolitej” zgłosił się filozof prof. Paweł Barkouski. Stracił pracę w Białoruskim Uniwersytecie Państwowym i z powodu represji musiał uciekać do Polski. W Warszawie przygarnęła go Polska Akademia Nauk.
Getin Noble Bank, w którym otworzył w styczniu rachunek, niedługo może wypowiedzieć mu umowę. Wtedy, jak przyznaje, musiałby pilnie szukać innego banku albo pozostałby bez możliwości otrzymywania środków do życia.
Czytaj więcej
Niektóre banki wrzuciły do jednego worka ludzi reżimu Łukaszenki oraz opozycjonistów i Polaków ze...
Powód? Wojna Rosji przeciwko Ukrainie i sankcje UE, które wprowadzono w lutym i marcu przeciwko reżimowi Aleksandra Łukaszenki, wspierającego w wojnie Moskwę. Jak to się ma do białoruskiego dysydenta uciekającego przed dyktaturą? Bank domaga się dostarczenia karty pobytu, na której wyrobienie Barkouski czeka już od ponad pół roku.
Do redakcji zgłosiła się też rodzina Polaków mieszkających na stałe w białoruskim Brześciu. Wszyscy mają Karty Polaka (na Białorusi ma ją niemal 150 tys. naszych rodaków) i roczną wizę, która pozwala im legalnie pracować w Polsce, ale bank nie wziął tego pod uwagę.