Reklama

Tatarzy znowu przegrali z carem. Prześladowanie „niepoprawnej” organizacji trwało od lat

Sąd zlikwidował najstarszą i jedyną niezależną od władz organizację społeczną zrzeszającą Tatarów w Kazaniu. Bo nazywali Iwana Groźnego najeźdźcą.

Publikacja: 13.06.2022 21:00

Meczet Mardżaniego, wzniesiony w latach 1768–1771 w Kazaniu w stylu łączącym barok i sztukę tatarską

Meczet Mardżaniego, wzniesiony w latach 1768–1771 w Kazaniu w stylu łączącym barok i sztukę tatarską

Foto: stock.adobe.com

Władze w Moskwie często lubią wspominać o tym, że w Federacji Rosyjskiej mieszkają przedstawiciele ponad stu narodowości. Od lat utrzymują, że Rosja szanuje prawa wszystkich mniejszości, ich kulturę, religię i tradycję. To, jak jest naprawdę, dobrze obrazuje wyrok Sądu Najwyższego w Tatarstanie, który w piątek zlikwidował Wszechtatarskie Centrum Społeczne (WTOC).

To najstarsza i zarazem najbardziej znana organizacja społeczno-polityczna, która po upadku Związku Radzieckiego opowiadała się za niepodległością republiki Tatarów. Po tym jak pomysł ten został storpedowany staraniami ówczesnego prezydenta Rosji Borysa Jelcyna, organizacja skupiła się na popularyzacji tatarskiej kultury i języka, opowiadała się też za zwiększeniem autonomii od Rosji. Wśród założycieli organizacji była m.in. lokalna pisarka Fauzia Bajramowa, która w 2014 roku została skazana na rok pozbawienia wolności w zawieszeniu za poparcie Tatarów na okupowanym Krymie. Tym razem, przynajmniej oficjalnie, poszło o Iwana Groźnego.

Prześladowanie „niepoprawnej” organizacji trwało od lat, ale przyśpieszyło jesienią ubiegłego roku po tym, jak jej działacze zorganizowali w Kazaniu coroczną manifestację upamiętniającą obrońców miasta przez najeźdźcami rosyjskiego cara.

Czytaj więcej

Większość popiera wojnę. Tendencja w rosyjskim społeczeństwie jest wyraźna

Chodzi o wydarzenia z października 1552 roku, gdy znany ze swoich okrucieństw młody wówczas Iwan „wzmacniał wschodnie granice Rosji” i podbił Chanat Kazański. Mimo że impreza miała charakter kulturalny, dotyczyła wydarzeń sprzed kilkuset lat i była nawet uzgodniona z miejscowymi władzami, prokuratura stwierdziła inaczej. Zarzuciła organizatorom propagowanie idei niepodległości, podżeganie do nienawiści na tle narodowościowym, poniżanie godności człowieka i nawet propagowanie wrogiego stosunku do Rosjan „jako do najeźdźców”.

Reklama
Reklama

Na nic się zdały tłumaczenia wiceprzewodniczącego WTOC Galiszana Nuriachmeta, który przekonywał, że działaczom organizacji zdarzało się krytykować władze rosyjskie, ale nie Rosjan. Utrzymywał nawet, że opowiadają się za przyjaźnią rosyjsko-tatarską. Odwoływał się do Konstytucji Rosji i Konstytucji Tatarstanu. – Władze zapomniały o istnieniu tych republik i ignorują ich prawa – mówił, cytowany przez lokalne media. Wspomniał nawet o tym, że jego organizacja „najeźdźcami” nazywała nie Rosjan, tylko cara Iwana Groźnego.

Prokuratura przypomniała, że wielokrotnie upominała członków organizacji, by nie prowadzili „działalności ekstremistycznej”, ale nie działali oni „w ramach prawa rosyjskiego”. Uznano też, że nawoływali do „samodzielności” republiki, a nawet jej uznania na arenie międzynarodowej. Nie bez znaczenia pozostaje to, że za likwidacją organizacji Tatarów opowiedziała się Federalna Służba Bezpieczeństwa, a także Ministerstwo Spraw Wewnętrznych oraz rosyjski resort sprawiedliwości. Majątek organizacji zostanie przyjęty przez Skarb Państwa, a działacze będą musieli zapłacić 859 tys. rubli (równowartość 67 tys. złotych) na poczet kosztów ekspertyzy psychologiczno-lingwistycznej, na podstawie której zapadł wyrok.

Czytaj więcej

Kreml śle na śmierć żołnierzy z mniejszości

– Zlikwidowano ostatnią niezależną organizację tatarską. Nie mamy nic wspólnego z ekstremizmem. Od dawna wiadomo, że naszym celem jest uzyskanie dla tatarskiego statusu języka urzędowego, zabiegamy też o państwowy uniwersytet narodowy i zachowanie świadomości narodowej – komentował szef WTOC Farit Zakijew, cytowany przez idelreal.org. Stwierdził też, że w dzisiejszej Rosji nie ma miejsca dla niezależnych organizacji społecznych. Mimo to zapowiedział apelację. Potępił wojnę przeciwko Ukrainie i w marcu wyjechał do Turcji.

Społeczeństwo
Samolot pasażerski prawie zderzył się z maszyną wojskową USA. „To oburzające”
Społeczeństwo
Kibice rozczarowani wizytą Leo Messiego w Kalkucie. Wdarli się na boisko i zdemolowali stadion
Społeczeństwo
Ultrabogacze podbijają świat. I nadal się bogacą
Społeczeństwo
Czy Szwajcaria ustali w referendum liczbę ludności? Głosowanie możliwe w 2026 roku
Społeczeństwo
Kłopoty z multikulturowością na antypodach
Materiał Promocyjny
Lojalność, która naprawdę się opłaca. Skorzystaj z Circle K extra
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama