53 procent ankietowanych było przeciwnych otwieraniu takich punktów. 46 procent badanych opowiedziało się za organizowaniem "sal zmniejszonego ryzyka zakażenia".


Z sondażu wynika też, że Francuzi są także zwolennikami legalizacji lub depenalizacji używania marihuany. Za prawem do jej stosowania opowiada się 64 procent badanych, przeciwników jest prawie dwa razy mniej. Jednocześnie blisko trzy czwarte ankietowanych jest niezadowolonych z francuskiej polityki walki z narkomanią. Sondaż internetowy w tej sprawie został przeprowadzony 13 i 14 października na 1 003 osobowej próbie reprezentatywnej Francuzów.


Paryska sala narkotyzacji, której otwarcie zapowiedziano na jutro, to miejsce, w którym osoby zażywające narkotyki podawanych dożylnie, mają je przyjmować pod kontrolą wykwalifikowanego personelu. Lokal udostępnia sterylne strzykawki i igły, które ograniczają ryzyko zakażenia. Punkt zorganizowano przy jednym z paryskich szpitali, ale jest to niezależna placówka.


Francja jest dziesiątym krajem na świecie, który wprowadza takie rozwiązania dla osób uzależnionych od narkotyków. Pierwsza, 30 lat temu, była Szwajcaria.