Maszynista, któremu skończyły się regulaminowe godziny pracy, ze względu na wymogi zapewnienia bezpieczeństwa nie mógł dalej prowadzić pociągu. - Zgodnie z przepisami Kodeksu Pracy, czas pracy maszynisty nie może przekraczać 12 godzin - powiedziała Serbańska w rozmowie z portalem rynek-kolejowy.pl. Tylko w wyjątkowych przypadkach, np. w wyniku wystąpienia klęski żywiołowej, maszynista pracować do 16 godzin.
Obsługę piątkowego składu "Podlasiaka" zapewniały sekcje ze Szczecina, Warszawy i Białegostoku, które powinny zmieniać się na trasie. - Standardowo pasażerowie nie odczuwają z powodu zmian maszynistów żadnych utrudnień w podróży. Za zaistniałą sytuację przepraszamy, ponieważ nie powinna mieć miejsca. Jest to kwestia objęta wewnętrznym postępowaniem wyjaśniającym i zostaną wyciągnięte konsekwencje - zapowiedziała rzeczniczka PKP Intercity.