Konkurs odbywa się pod hasłem „Dygot w mieście Łodzi". Powstać mają opowiadania kryminalne inspirowane na przykład historią Ślepego Maksa, czyli „łódzkiego Ala Capone". Uczestnicy mają pisać go jednak po kawałku. W pierwszym etapie należy przesłać jedynie pięć–sześć zdań otwierających opowiadanie, wraz z jego tytułem.
– Pomyśleliśmy sobie, że fajnie byłoby zachęcić łodzian do pisania. Być może to nie będzie wielka księga, ale tylko opowiadanie o Łodzi. Chcielibyśmy, żeby to opowiadanie miało w sobie pierwiastek kryminalny – mówi Dagmara Śmigielska, dyrektor wydziału kultury w łódzkim magistracie.
Z nadesłanych propozycji jury konkursu wyłoni trzy najlepsze teksty. Zwycięski posłuży do kontynuacji zabawy, aż do zakończenia opowiadania. Jury przewodniczy Agnieszka Płoszaj, autorka „Czarodziejki" – kryminału rozgrywającego się w Łodzi. – Najważniejsze jest to, żeby łodzianie chętnie się w to zaangażowali, a przy okazji poznali historię miasta. Zwłaszcza Stare Miasto jest wypełnione historiami. Sama z nich korzystam, „pozwólcie słowom płynąć" – to jest najfajniejsza rada, jaką dostałam – mówi Płoszaj.
Zasady udziału w konkursie: Trzeba napisać wspólnie opowiadanie kryminalne rozgrywające się w Łodzi. Poza miejscem akcji, organizatorzy nie narzucają żadnych szczegółów. Zastrzegają, że ma być bardzo ciekawie, trochę strasznie, a jak się uda, to też ciut wesoło.
Obecnie można nadsyłać pierwszą część opowiadania – pięć–sześć zdań otwierających wraz z tytułem. Maksymalnie 900 znaków ze spacjami i znakami interpunkcyjnymi włącznie można nadsyłać do końca września na adres: kulturalnykonkurs@uml.lodz.pl.