Polacy i Niemcy chcą, aby relacje między ich krajami koncentrowały się na przyszłości i teraźniejszości, a nie na historii. W najnowszym badaniu z serii „Barometr Polska-Niemcy" odpowiedzi takiej udzieliło 70 procent pytanych Niemców i 60 procent Polaków. W porównaniu z badaniem przeprowadzonym w 2011 roku odsetek Polaków gotowych patrzeć w przyszłość, a nie w przeszłość, spadł jednak aż o 13 punktów. - Pokazuje to, że współczesne debaty o polityce historycznej i polityka obecnego polskiego rządu wpływają na opinie Polaków - mówi dr Agnieszka Łada z Instytutu Spraw Publicznych. Instytut przygotował badanie razem z Fundacją Konrada Adenauera i Fundacją Körbera.
Sympatia bez większych zmian
Co ciekawe, podsycanie przez rząd debaty o historii, reparacjach czy polityce migracyjnej, nie spowodowało spadku sympatii Polaków do Niemców. Pozytywnie do zachodnich sąsiadów odnosi się 56 procent pytanych. To o 3 punkty więcej niż w roku 2016 i 9 punktów więcej niż w 2013. Z kolei niemiecka sympatia do Polaków od lat utrzymuje się na zbliżonym (i dużo niższym) poziomie. W najnowszym badaniu pozytywnie do sąsiadów za Odrą odniosło się 29 procent ankietowanych Niemców. W 2016 roku było to 28 procent.
Wyraźne tąpnięcie widać za to w ocenie aktualnych stosunków między obu krajami. Tylko 31 procent pytanych Niemców uznało relacje polsko-niemieckie za „dobre" lub „bardzo dobre". Oznacza to spadek o ponad połowę w porównaniu z latami 2012-2013. Dużo gorsza ocena wzajemnych relacji przy niezmienionym poziomie sympatii do Polaków, może świadczyć o tym, że Niemcy nie stawiają znaku równości między społeczeństwem a rządzącymi. - Niemcy zauważają, że polityka to jedno, a relacje między społeczeństwami to drugie - dodaje dr Agnieszka Łada.