- Jeśli ktoś odmówi zaszczepienia, wyjdzie z domu i obejdzie społeczność, można go powstrzymać. Jeśli odmówi, kapitan barangay (najmniejsza jednostka administracyjna na Filipinach - red.) będzie teraz upoważniony do aresztowania krnąbrnych obywateli - powiedział Duterte. 

Liczba nowych zakażeń koronawirusem na Filipinach we wtorek wyniosła 17,2 tys. - najwięcej od września zeszłego roku. pod względem liczby przypadków Filipiny plasują się pod koniec drugiej dziesiątki na świecie - zakażenie potwierdzono dotąd u prawie 3 mln mieszkańców. Ofiar Covid-19 zanotowano ponad 51 tys.

Czytaj więcej

87-letnia Brigitte Bardot nie chce się szczepić, bo „ma uczulenie na chemikalia”

- Jestem odpowiedzialny za bezpieczeństwo i dobre samopoczucie każdego Filipińczyka – powiedział Duterte, odpowiadając na zarzuty tych, którzy przekonują, że zgodnie z prawem „nie można powstrzymać” - jak ujął prezydent - nieszczepionych osób. - W przypadku braku prawa, prezydent musi działać. A ponieważ jest to stan wyjątkowy, to moje stanowisko brzmi: możemy powstrzymywać – powiedział. Duterte dodał, że ci, którzy się z nim nie zgadzają „mogą wnosić sprawy” przeciwko niemu do sądów.

Do tej pory zaszczepiło się ponad 51 milionów Filipińczyków. Populacja kraju wynosi ok. 109 milionów.