Reklama

Ile osób demonstrowało w Warszawie? Policja: Na pewno więcej, niż 150

Najpoważniejsza interwencja miała miejsce na placu Bankowym. Tam zatrzymano panią Katarzynę A. - mówił w czasie konferencji prasowej podsumowującej przebieg niedzielnych demonstracji w Warszawie nadkom. Sylwester Marczak, rzecznik Komendy Stołecznej Policji podkreślając, że zatrzymana jest kandydatką na "Warszawiankę Roku".

Publikacja: 11.10.2021 09:56

Prounijna demonstracja w Warszawie

Prounijna demonstracja w Warszawie

Foto: PAP/Albert Zawada

arb

"Warszawianka Roku" to plebiscyt, który ma na celu uhonorowanie kobiety, która swoją działalnością społeczną lub zawodową w szczególny sposób przyczyniła się do rozwoju i promowania Warszawy. W jego kapitule zasiadają m.in. Ewa Malinowska-Grupińska, Ewa Ewart i Michał Rusinek.

Nadkom. Marczak podkreślał, że jest to kolejne zatrzymanie Katarzyny A. Tym razem zatrzymano ją w związku z - jak mówił rzecznik - atakiem na jedną z uczestniczek jednej z odbywających się demonstracji, która miała zostać uderzona drzewcem. Zatrzymana - według słów nadkom. Marczaka - zaatakowała też policjantów.

Czytaj więcej

Prounijne demonstracje w całej Polsce. Tusk w Warszawie: Pseudotrybunał gwałci konstytucję

W kontekście niedzielnej prounijnej demonstracji na placu Zamkowym w Warszawie nadkom. Marczak mówił, że "gdyby mówić tylko o zgromadzeniach, które miały miejsce na Placu Zamkowym", wówczas można byłoby powiedzieć, że "było bezpiecznie". 

Rzecznik stołecznej policji mówił też, że "kolejna kandydatka na Warszawiankę Roku, pani Marta Lempart wyprowadziła osoby na ulice", organizując niezgłoszoną wcześniej demonstrację. - Na placu Bankowym kierujący byli zdezorientowani, podobna sytuacja była w Al. Jana Pawła II - mówił nadkom. Marczak.

Reklama
Reklama
9

Tyle osób miała zatrzymać stołeczna policja w związku z niedzielnymi demonstracjami w Warszawie

W jego ocenie zachowanie Marty Lempart wskazywało, że "celem nie jest to, aby manifestować, ale by ściągnąć uwagę mediów na sobie".

- Policjanci skupiali się na jednym zadaniu - kanalizowaniu, aby te osoby schodziły z drogi, szły chodnikami. W przypadku dużych ulic kierowaliśmy te osoby na ulice o mniejszym natężeniu - wyjaśniał rzecznik stołecznej policji.

Nadkom. Marczak mówił też, że przez cały dzień w Warszawie w związku z demonstracjami policja wylegitymowała 71 osób, a zatrzymała łącznie dziewięć, w tym pięć w godzinach porannych.

Rzecznik stołecznej policji zapowiedział, że będzie 36 wniosków o ukaranie uczestników demonstracji do sądu - chodzi głównie o kary za używanie rac, pirotechniki i tamowanie ruchu.

Na pytanie o liczbę uczestników demonstracji w Warszawie nadkom. Marczak stwierdził, że policja od kilku lat "nie licytuje się" na liczby, jeśli chodzi o uczestników różnych demonstracji.  - Na pewno było więcej niż 150 osób, czyli tyle, ile organizator zadeklarował, że będzie - stwierdził dodając, że policja przeprowadzi postępowanie wyjaśniające w tej sprawie. Wed

Reklama
Reklama

Według organizatorów w demonstracji w Warszawie wzięło udział 80-100 tysięcy osób.

Policja
Nietykalna sierżant „Doris”. Drugie życie tajnej policjantki
Materiał Promocyjny
MLP Group z jedną z największych transakcji najmu w Niemczech
Społeczeństwo
Prezes OTOZ Animals: To błąd Jarosława Kaczyńskiego, jego wyborcy przecież też lubią psy
Społeczeństwo
Rząd wyprowadza Ukraińców z pensjonatów. Polska zmniejsza wsparcie dla uchodźców
Społeczeństwo
Czy zakazać obrzezania u chłopców? Przewiduje to petycja, którą zajmie się Sejm
Materiał Promocyjny
Jak producent okien dachowych wpisał się w polską gospodarkę
Społeczeństwo
Poznaliśmy Młodzieżowe Słowo Roku 2025
Materiał Promocyjny
Lojalność, która naprawdę się opłaca. Skorzystaj z Circle K extra
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama