24 grudnia lekarze wrocławskiego szpitala zakaźnego zdecydowali, by niespełna 40-letniego pacjenta wprawić w stan śpiączki, ułatwiając w ten sposób jego organizmowi walkę z chorobą.

W wigilijny wieczór Kiljan trafił do szpitala z zapaleniem płuc. Nie potwierdziły się przypuszczenia, że jest zarażony wirusem AH1N1, ale lekarze odmawiają informacji na temat rodzaju choroby, na jaką zapadł aktor.

Jak podaje Radio Wrocław, przyjaciele, którzy odwiedzili aktora we wrocławskim szpitalu zakaźnym mówią, że Mariusz Kiljan ma pełen kontakt z otoczeniem. Jednak wrocławski teatr Capitol przygotowuje zastępstwa w przedstawieniach, w których miał wystąpić chory aktor.