Odkąd w 2000 r. Władimir Putin został prezydentem Rosji, na Kremlu ciągle powtarzają, że walka z ubóstwem jest jednym z głównych priorytetów rządzących. Rosyjski przywódca po każdych wygranych wyborach publicznie nakazywał swoim podwładnym, by w ciągu prezydenckiej kadencji kilkakrotnie zmniejszyli liczbę tych najbiedniejszych.
W marcu, rozpoczynając już swoją czwartą kadencję, powtórzył to po raz kolejny i zarządził, by do następnych wyborów w 2024 r. dwukrotnie zmniejszyć liczbę najmniej zamożnych mieszkańców kraju. Dla urzędników Putina będzie to trudne do wykonania. Z ubiegłorocznych danych Federalnej Służby Statystycznej (Rosstat) wynikało, że w ubóstwie żyje prawie 20 mln Rosjan, czyli około 13 proc. mieszkańców kraju.