Polska, czyli gospodarz szczytu klimatycznego w Katowicach, przedstawiła się w poniedziałek całemu światu jako kraj stawiający na nowoczesną niskoemisyjną energetykę, który zerwał z węglem. Ale jednocześnie rządzący przyznawali, że to na węglu opieramy bezpieczeństwo energetyczne i stabilność miejsc pracy.
58 proc. ankietowanych jest zdania, że udział energetyki opartej na spalaniu węgla w całej produkcji energii elektrycznej w Polsce powinien zostać zmniejszony. Zwiększenia chciałoby 11 proc. badanych, a 16 proc. chciałoby pozostawić ten stan na dotychczasowym poziomie. Wśród ankietowanych 15 proc. nie ma zdania na ten temat.