W ostatnich dziesięciu latach wzrosła wśród młodych Polaków akceptacja Żydów jako grupy narodowej – wynika z badań Centrum Badań Holokaustu Uniwersytetu Jagiellońskiego. Centrum rozpoczęło właśnie realizację I etapu wieloletniego projektu badawczego dotyczącego antysemityzmu wśród 17-, 18-latków i porównania go z podobnymi przeprowadzonymi dziesięć lat wcześniej. Jego celem jest diagnoza postaw młodych wobec Żydów i Holokaustu.
Autorów ankiety interesowało, jak młodzi odnoszą się do Żydów, m.in. na tle innych nacji. Na pytanie, kogo chcieliby mieć za sąsiada, małżonka, kolegę w ławce szkolnej czy na wycieczce, 29 proc. badanych (dziesięć lat temu 23 proc.) wskazało na Żydów, co daje im siódmą pozycję. Najbardziej akceptowanym narodem niezmiennie pozostają Amerykanie, utrzymując sympatię na poziomie 70 proc.
Znacząco zwiększyła się akceptacja Ukraińców i Rosjan. Tych pierwszych sympatią darzy dziś 39 proc. młodych (wzrost o 16 pkt. proc.), tych drugich 37 proc. (wzrost o 13 pkt. proc.). Narodem, wobec którego poziom akceptacji zmalał, są Niemcy. Dziś pozytywne uczucia budzą u 45 proc. młodzieży – o 5 pkt. proc. mniej niż przed dekadą.
[srodtytul]Nieważne pochodzenie [/srodtytul]
Badanie pokazało, że dwie trzecie młodych zgadza się z opinią, że Polacy nie lubią Żydów. Tylko co piąty uczeń twierdzi, że on sam ich nie lubi. Aż 70 proc. przyznaje, że nie miało z nimi osobistego kontaktu. Ponad połowa z tych, którzy go mieli, wspomina te spotkania dobrze, 14 proc. mówi, że „różnie to bywało”, a 15 proc. ocenia je negatywnie. Co piąty nastolatek sądzi, że Żydzi mają zbyt wiele wpływów w świecie, nie zgadza się z tym poglądem co trzeci. Aż 46 proc. nie ma na ten temat zdania. Trochę inaczej wygląda to w odniesieniu do Polski. Tylko 8 procent uważa, że wielu rodzimych polityków jest pochodzenia żydowskiego. Ponad połowy w ogóle to nie obchodzi.