Większość prawników nawet podczas urlopu nie chce tracić kontaktów z pracą, ze swoją kancelarią. Odpoczywają z laptopem i komórką. Biznes musi się kręcić.
Do Zbigniewa Ćwiąkalskiego dodzwoniliśmy się ok. godz. 14. Właśnie schodził z plaży na Korfu. – Jestem na dwutygodniowym urlopie z żoną. Byłem już na bardzo udanej wycieczce statkiem do Albanii, ale głównie odpoczywam klasycznie: odsypiam, spaceruję. Wreszcie mam na to czas – powiedział „Rz”.
To jego pierwszy urlop po utracie funkcji ministra spra- wiedliwości, którą sprawował 14 miesięcy. Czyta zaległą prasę. Wziął laptop i kontroluje kancelarię adwokacką, ale komórkę włącza tylko w wybranych godzinach. To jednak inne wakacje niż dawniej.
– Jestem już inną osobą, otacza mnie większe zainteresowanie, choćby prasy. Na szczęście tam, gdzie mieszkamy, nie ma turystów z Polski i mamy dużo prywatności – dodaje były minister sprawiedliwości.
Adwokat Marek Małecki (znany m.in. z obrony Lwa R.) wypoczywa w Cascais pod Lizboną.