W sumie wzięło w nich udział kilkadziesiąt tysięcy osób. Domagali się większego poszanowania rodziny. - Dziś rodzina musi na nowo domagać się praw i przywilejów, gdyż jej rola jest umniejszana. Dlatego zadaniem marszu jest przypomnienie, że pozostaje ona prestiżową instytucją, która jest najlepszą receptą na kryzys - mówił Jarosław Kniołek, jeden z organizatorów.
W warszawskim marszu wziął udział kard. Kazimierz Nycz. - Warto jednoczyć się dla takiej inicjatywy, warto wspierać rodzinę - mówił i dziękował organizatorom. Tegoroczne marsze pokazały siłę polskiego ruchu obrońców życia. Ich liczba była rekordowa.
W weekend na ulice wyszli nie tylko obrońcy życia i rodziny. W sobotę w Warszawie po raz 11. odbyła się Parada Równości - coroczna manifestacja lesbijek, gejów, biseksualistów i osób transseksualnych. Uczestniczyło w niej ok. 4 tysięcy ludzi. Wśród manifestujących byli również członkowie organizacji lewicowych, politycy Sojuszu Lewicy Demokratycznej, m.in. Ryszard Kalisz, oraz Ruchu Palikota - Janusz Palikot, Robert Biedroń.