NSZZ „Solidarność" wspólnie z Helsińską Fundacją Praw Człowieka przygotowała  skargę na niekonstytucyjność nowej ustawy  o zgromadzeniach. Do Trybunału trafi w przyszłym tygodniu.

Skarga składa się z trzech punktów. Zaskarżono w niej przepisy dotyczące obowiązku zgłoszenia manifestacji najpóźniej trzy dni robocze wcześniej. W poprzedniej regulacji niekoniecznie musiały to być dni robocze. Zmiana oznacza, że  w okresach świątecznych będzie on znacznie dłuższy.

Wątpliwości ekspertów budzi także przepis dotyczący organizowania kilku manifestacji w tym samym czasie. W takiej sytuacji urzędnik będzie miał prawo odmówić wydania zgody na zorganizowane tej, której wniosek wpłynął jako drugi. Nie wiadomo jednak, czy decyduje moment, gdy wniosek wpłynie do urzędu, czy wystarczy pieczątka poczty. Związkowcy uważają, że to pole do nadużyć, bo będzie można bez podania przyczyny zabronić tej, która jest niewygodna dla władzy.

Trzecią sprawą jest nałożenie sankcji karnych na organizatorów zgromadzenia. Zdaniem wnioskodawców od pilnowania porządku na ulicach jest policja, a groźba kary spowoduje, że ludzie będą się bali demonstrować.