Reklama

Fatalna miłość do świadka koronnego

Uczucia doprowadziły kobietę do zdemaskowania skruszonego gangstera, który wrócił do przestępstw.

Publikacja: 29.11.2013 01:23

Agnieszka Seńska spędziła kilka miesięcy życia z byłym gangsterem, który podawał się za biznesmena – rozwiedzionego i samotnego. Ryszarda K. poznała przez Internet. Pozwoliła mu zamieszkać u siebie. On zaoferował jej współpracę – miała pozyskiwać lokalizacje pod powierzchnie parkingowe w ramach działalności, jaką oficjalnie prowadził. Wkrótce poprosił ją również o pożyczkę.

– Zapytał, czy mogę pożyczyć pieniądze na inwestycję, jaką zaplanował. Łącznie 150 tys. zł – ufałam mu. Niedługo potem powiedział, że pracuje również dla rządu jako tajny agent i musi wyjechać na jeden dzień. Nigdy nie wrócił. W jego rzeczach znalazłam dowody na to, że nie byłam jego jedyną ofiarą – mówi Seńska.

Okazało się, że Ryszard K. to naprawdę Marek B. W 2000 r. otrzymał status świadka koronnego. Wraz z rodziną dostał nowe nazwisko, dokumenty i ochronę policyjną. Zeznawał w procesie gangu łódzkiej „ośmiornicy", do którego sam kiedyś należał.

Prokuratura w Słupsku poszukiwała go od 2005 r. za wyłudzenie pieniędzy od lokalnego przedsiębiorcy. Po pięciu latach śledztwo zostało zawieszone z powodu nieujęcia sprawcy. W 2011 r. posłano za nim list gończy.

Czy śledczy wiedzieli, że szukają świadka koronnego? Rzecznik Prokuratury Generalnej Mateusz Martyniuk podkreśla, że nie mogli o tym wiedzieć: – Nową tożsamość osoba otrzymuje w ramach programu ochrony świadka koronnego. W Prokuraturze Generalnej nie ma takiej informacji zgodnie z przepisami ustawy o świadku koronnym – mówi.

Reklama
Reklama

– Przez kilka lat nie mogli go znaleźć, a on w tym czasie oszukiwał ludzi i ich ograbiał. Gdzie jest ta praworządność polska. Ja jestem ofiarą świadka koronnego, pytam się: kto za to odpowiada. Mam wielki żal do państwa – domagam się pomocy w tej chwili. Mam 84 lata, jestem stara i samotna i nie ma mi kto pomóc – pyta Alicja Krygrel, jedna z ofiar Ryszarda K.

Oszust został ostatecznie aresztowany 25 lipca 2012 r. Łącznie przedstawiono mu 50 zarzutów dotyczących różnego rodzaju wyłudzeń na kwotę ponad 9 milionów i na szkodę 42 osób.

Więcej w programie „Państwo w państwie" Polsat, 1.12.2013 godz. 19.30

Agnieszka Seńska spędziła kilka miesięcy życia z byłym gangsterem, który podawał się za biznesmena – rozwiedzionego i samotnego. Ryszarda K. poznała przez Internet. Pozwoliła mu zamieszkać u siebie. On zaoferował jej współpracę – miała pozyskiwać lokalizacje pod powierzchnie parkingowe w ramach działalności, jaką oficjalnie prowadził. Wkrótce poprosił ją również o pożyczkę.

– Zapytał, czy mogę pożyczyć pieniądze na inwestycję, jaką zaplanował. Łącznie 150 tys. zł – ufałam mu. Niedługo potem powiedział, że pracuje również dla rządu jako tajny agent i musi wyjechać na jeden dzień. Nigdy nie wrócił. W jego rzeczach znalazłam dowody na to, że nie byłam jego jedyną ofiarą – mówi Seńska.

Reklama
Policja
Nietykalna sierżant „Doris”. Drugie życie tajnej policjantki
Materiał Promocyjny
Czy polskie banki zbudują wspólne AI? Eksperci widzą potencjał, ale też bariery
Społeczeństwo
Święto Niepodległości w Warszawie. Drugi stopień alarmowy, bez rac i bez dronów
Społeczeństwo
Czas wyrzucić hulajnogi z Warszawy? Na Zachodzie sobie poradzili. Paryż i Praga pozbyły się problemu
Społeczeństwo
Chińskie e-papierosy zalewają polski rynek. Sięgnął po nie już co drugi nastolatek
Materiał Promocyjny
Urząd Patentowy teraz bardziej internetowy
Społeczeństwo
Wszystkich Świętych 2025. Znani Polacy, którzy odeszli w ostatnim roku
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama