Po raz pierwszy największa impreza triathlonowa w kraju będzie miała za ambasadorów wyłącznie panie. Organizatorzy liczą na popularyzację dyscypliny wśród Polek. – Chcemy też zmienić stereotyp, że triathlonistka to babochłop z muskulaturą kulturysty – tłumaczy Piotr Netter, były trener kadry narodowej w trójboju, obecnie dyrektor Herbalife Triathlon Gdynia.
Małgorzata Foremniak, Katarzyna Glinka i Karolina Gorczyca świetnie się do tego nadają – są drobne, szczupłe i wcześniej nie trenowały wyczynowo. Ich przykład ma pokazać Polkom, że siedem miesięcy wystarczy, by przygotować się do rywalizacji na triathlonowym dystansie długim (1,9 km pływania, 90 km na rowerze i 21,1 km biegu).
Każda z aktorek wyzwanie podjęła z innego powodu. – Niedawno skończyłam 47 lat i pomyślałam, że chciałabym pokonać triathlon jeszcze przed pięćdziesiątką – powiedziała Małgorzata Foremniak. – Myślę, że każdy z nas ma wewnętrznego fightera, który go mobilizuje – dodała.
Również w Karolinie Gorczycy, znanej m.in. z komedii romantycznej „Miłość na wybiegu", zaproszenie Piotra Nettera obudziło wojownika: - Najpierw pomyślałam: „To niemożliwe", ale natychmiast odezwał się we mnie duch walki: „Jak to? Ja nie dam rady?". Propozycję potraktowałam jako prezent, bo od dawna brakowało mi w życiu sportu, tego, by ktoś wziął mnie za kołnierz i powiedział: „Masz to zrobić, ja ci w tym pomogę" – mówi Gorczyca.
Katarzynę Glinkę zachęcił przykład męża, który w ubiegłym roku ukończył gdyński triathlon: - Wydawało mi się, że to rzecz nie do zrobienia, że to, co widzę, nie dzieje się naprawdę. Teraz mam szansę dokonać tego sama – dodała Glinka.