Podlaskie, lubelskie, mazowieckie, świętokrzyskie i łódzkie. To tutaj proces starzenia następuje najszybciej – wynika z najnowszych publikacji GUS. W tych województwach jest najwięcej powiatów, w których odsetek liczby osób w wieku 65+ sięga 16 proc. lub więcej. Średnia dla Polski to 14,2 proc.
W niektórych, jak na przykład w trzech powiatach na Podlasiu (siemiatyckim, hajnowskim, bielskim), przekracza on już 18 proc. To oznacza, że niemal co piąta mieszkająca tam osoba ma ponad 65 lat. I tak jest jeszcze w trzech powiatach w Polsce – po jednym w lubelskim, mazowieckim i łódzkim. O trudnej sytuacji na Podlasiu mówią też inne dane GUS, zawarte w roczniku demograficznym. Wynika z nich, że w powiecie hajnowskim na 1000 mieszkańców w 2013 r. urodziło się zaledwie 6,8 dziecka. Jeszcze gorzej jest w siemiatyckim (6,7). Ale jednocześnie na przykład w powiecie nowosądeckim (Małopolska) urodzeń było 12,2.
Jak zauważa GUS, najwyższe tzw. zaawansowanie starości mierzone odsetkiem liczby osób 65+ występuje w województwach łódzkim i świętokrzyskim (odpowiednio 16 i 15,6 proc.), a najniższe w warmińsko-mazurskim, lubuskim, pomorskim i wielkopolskim. W tym ostatnim wskaźnik ten wynosi zaledwie 13 proc. Polskimi wyspami młodości są m.in. powiaty kartuski (obok Gdańska) i policki (obok Szczecina). Tam odsetek osób mających więcej niż 65 lat wynosi mniej niż 10 proc.
Generalnie – im dalej na zachód, tym mniej zaawansowanych wiekiem osób. GUS wskazuje, że „bardzo niskim zaawansowaniem starości demograficznej charakteryzuje się Polska północna, zachodnia i południowa, a najniższym – województwa zachodniopomorskie i pomorskie". Wyjątkiem jest województwo opolskie, ale ono jest dość nietypowe, gdyż stąd za granicę (przede wszystkim do Niemiec) wyjeżdżało tradycyjnie i nadal wyjeżdża bardzo wiele osób. Urząd statystyczny podkreśla, że na drugim biegunie, tj. najstarsze demograficznie, „są obszary Polski zlokalizowane we wschodniej części kraju, głównie w województwach podlaskim i lubelskim".
Wyjątkiem na mapie polskiej starości jest Podkarpacie. Ludności 65+ jest tyle co na zachodzie kraju. Tutaj także rodzi się dość dużo, jak na warunki polskie, dzieci. W powiatach łańcuckim, przemyskim, brzozowskim, krośnieńskim, ropczycko-sędziszowskim, rzeszowskim i samym Rzeszowie na świat przychodzi ponad dziesięcioro dzieci na 1000 mieszkańców. Tyle co w Warszawie. Eksperci tłumaczą to m.in. przywiązaniem do wartości i tradycji.