Reklama
Rozwiń

Obywatelu, pisz petycje

Każdy będzie miał prawo zmusić posłów do zajęcia się dowolną sprawą. W Sejmie powstanie komisja ds. petycji.

Publikacja: 06.04.2015 21:00

Obywatelu, pisz petycje

Foto: Fotorzepa/Przemek Wierzchowski

Co roku do Sejmu napływają dziesiątki tysięcy listów. Tylko w lutym było ich 3311. Specjalna komórka w Kancelarii Sejmu przygotowuje zestawienia tematyki korespondencji dla posłów, jednak oni rzadko uwzględniają zawarte w nich postulaty. To się zmieni. W Sejmie powstanie złożona z posłów komisja ds. petycji.

– Jesteśmy na etapie spotkań z legislatorami. Pracujemy nad zmianą regulaminu Sejmu – informuje Maciej Mroczek z Twojego Ruchu, przewodniczący Komisji Regulaminowej i Spraw Poselskich.

Komisja ma liczyć kilkunastu członków i nie jest wykluczone, że zostanie powołana dopiero po wyborach. Teoretycznie jednak powinna działać już we wrześniu. To wtedy wchodzi w życie uchwalona w ubiegłym roku ustawa o petycjach. Zakłada ona, że każda osoba bądź grupa osób będzie mogła składać petycje do „organów władzy publicznej" oraz „organizacji lub instytucji społecznych". Do nowego prawa przygotowują się też inne urzędy.

Kancelaria Prezesa Rady Ministrów informuje „Rzeczpospolitą", że petycje już teraz rozpatruje Departament Spraw Obywatelskich. – Przystosujemy się do nowych regulacji – mówi z kolei rzeczniczka Kancelarii Prezydenta Joanna Trzaska-Wieczorek.

Szczególną rolę w funkcjonowaniu nowego prawa odegra jednak Sejm. Posłowie mogą wnosić bowiem inicjatywy ustawodawcze, a ustawa przewiduje, że „przedmiotem petycji może być żądanie, w szczególności, zmiany przepisów prawa".

Jak to w praktyce będzie wyglądało? Posłowie prawdopodobnie skorzystają z doświadczeń Senatu, który był inicjatorem uchwalenia ustawy o petycjach. W izbie wyższej od 2009 r. działa Komisja Praw Człowieka, Praworządności i Petycji. W Kancelarii Senatu powołano też wtedy Biuro Komunikacji Społecznej. Jego zadaniem jest nadzór nad procesem rozpatrywania petycji.

Po tym, gdy petycja wpłynie do Senatu, biuro przeprowadza analizę stanu prawnego będącego jej przedmiotem. Następnie dokumenty przekazuje do marszałka Senatu. To od jego decyzji zależy, czy petycja trafi do rozpatrzenia przez Komisję Praw Człowieka, Praworządności i Petycji.

Komisja może petycję odrzucić lub uwzględnić, przygotowując projekt zmian w prawie. Przykładowo w tej kadencji na podstawie petycji autorstwa Rady Miasta Jastrzębia-Zdroju senatorowie opracowali projekt ustawy o usunięciu z przestrzeni publicznej komunistycznych patronów ulic i placów. W innym projekcie przygotowanym na podstawie petycji do jednego ze stowarzyszeń senatorowie chcą przyznać osobom, które w stanie wojennym były siłą wcielane do wojska, takie same prawa jak innym internowanym.

Czasami o niekierowaniu projektu do Sejmu decyduje sam Senat podczas posiedzenia plenarnego. Tak było w ubiegłym roku z głośnym, przygotowanym na podstawie petycji, projektem ustawy o przyznaniu najbiedniejszym emerytom prawa do darmowych leków.

Częściej projekty odrzucają posłowie albo trafiają one do sejmowej zamrażarki.

W sumie od 2009 r. udało się uchwalić tylko dwa projekty przygotowane przez Senat na podstawie petycji. Dotyczyły osób represjonowanych i inwalidów wojennych. W tym czasie senacka komisja rozpatrzyła ponad 100 pism, co do których uznano, że spełniają formalne wymogi petycji.

– Statystyki nie są imponujące – przyznaje senator PiS prof. Michał Seweryński, przewodniczący Komisji Praw Człowieka, Praworządności i Petycji. – Droga przez parlament jest długa i trudna, a w sprawie naszych projektów kluczową rolę odgrywa stanowisko rządu.

Czy łatwiej będzie forsować w Sejmie projekty przygotowane na podstawie petycji, gdy ich inicjatorami będą nie senatorowie, ale posłowie? – Wiele będzie zależało od tego, kto będzie pierwszym szefem sejmowej komisji ds. petycji. To on nada jej kierunek działania – przewiduje były europoseł PiS Marcin Libicki, który przez pięć lat szefował Komisji Petycji w Parlamencie Europejskim. – Ważne też, by miała wzorowo zorganizowany sekretariat.

Społeczeństwo
Jacek Kastelaniec: Antysemityzm, a także niechęć do migrantów biorą się z obojętności
Społeczeństwo
Reportaż ze Słubic: Granice cierpliwości
pogoda
Fala upałów wkroczyła do Polski. Wiadomo, kiedy zrobi się chłodniej
Społeczeństwo
Powszechna służba dla państwa. Czy będą obowiązkowe szkolenia dla młodych
Społeczeństwo
Najnowsze dane o Warszawie. Wynagrodzenia, popularność dzielnic, liczba mieszkańców