Reklama
Rozwiń

Naturyzm – tak, wypaczenia – nie...

Rozmowa z Grzegorzem Sieczkowskim, autorem książki „Skandale PRL-u"

Aktualizacja: 26.05.2016 20:10 Publikacja: 26.05.2016 19:12

Grzegorz Sieczkowski

Grzegorz Sieczkowski

Foto: archiwum prywatne

Rz: Decyzją sądu Kadyks pozostanie miastem bez nagości, ale Hiszpania i tak jest od dawna prawdziwym rajem dla naturystów. A kiedy nagość pojawiła się na polskich plażach?

Grzegorz Sieczkowski: Właściwie przed wojną, ale dopiero na przełomie lat 60. i 70. poznaliśmy prawdziwy naturyzm. Wpływ na to miała rewolucja obyczajowa, ale przede wszystkim masowe wyjazdy Polaków do Bułgarii, gdzie wielu enerdowców opalało się nago. Początkowo najpopularniejsze plaże dla nudystów były na Helu, w okolicy Dębek, a także nad Świdrem pod Warszawą.

Już za 19 zł miesięcznie przez rok

Jak zmienia się Polska, Europa i Świat? Wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia i historia w jednym miejscu i na wyciągnięcie ręki.

Subskrybuj i bądź na bieżąco!

Społeczeństwo
Zakaz alkoholu na stacjach paliw nie dzieli Polaków
Społeczeństwo
Państwo w państwie. Wybuch gazu, lata tułaczki i walka z urzędnikami
Społeczeństwo
Jacek Kastelaniec: Antysemityzm, a także niechęć do migrantów biorą się z obojętności
Społeczeństwo
Reportaż ze Słubic: Granice cierpliwości
pogoda
Fala upałów wkroczyła do Polski. Wiadomo, kiedy zrobi się chłodniej