Niedziela: Opozycja wciąż w Sejmie
W niedzielę trwa okupacja sali obrad Sejmu przez opozycję.
Aktualizacja: 18.12.2016 10:37 Publikacja: 17.12.2016 11:53
Foto: Facebook
W niedzielę trwa okupacja sali obrad Sejmu przez opozycję.
Rano w niedzielę przed Sejmem nadal protestowało kilka osób. Policja wycofała swoje siły, terenu pilnowały dwa patrole.
Robert Tyszkiewicz z PO, który pełni dyżur rotacyjny w Sejmie powiedział w niedzielę PAP, że w Sejmie jest obecnie kilku posłów Platformy, m.in. wicemarszałek Sejmu Małgorzata Kidawa-Błońska, wcześniej byli posłanka Nowoczesnej i poseł PSL. - Trzymamy salę, mamy dyżury co 3-4 godziny, po godz. 12. będzie mała załoga, bo wszyscy wybierają się przed Trybunał Konstytucyjny" - zapowiedział. "Byliśmy, jesteśmy, będziemy - zadeklarował Cezary Tomczyk z PO. Jak zapowiadał lider PO Grzegorz Schetyna posłowie opozycji będą przebywać na sali sejmowej do wtorku. - Będziemy w Sejmie, do wtorku, do czasu, aż przekonamy się, czy wniosek PO, Nowoczesnej i PSL do marszałka Sejmu o zwołanie posiedzenia Izby (na wtorek - PAP) zostanie przyjęty, wtedy będziemy decydować, co dalej - zaznaczył Tyszkiewicz.
Do budynków sejmowych nadal nie mogą wejść dziennikarze. Straż Marszałkowska poinformowała dziennikarza PAP, że nadal obowiązuje zakaz marszałka Sejmu Marka Kuchcińskiego wprowadzony do wtorku do godz. 10.
W niedzielę o godz. 12. Komitet Obrony Demokracji organizuje demonstrację przed siedzibą Trybunału Konstytucyjnego; mają w niej wziąć udział m.in. politycy PO, Nowoczesnej, Inicjatywy Polskiej oraz działacze KOD. Protestujący mają potem wrócić przed Sejm i nadal - jak mówią działacze KOD - "wspierać" posłów okupujących salę plenarną.
Tymczasem o 16 ma odbyć się w stolicy wiec poparcia dla rządu, o czym na swoim Facebooku informuje m.in. poseł PiS Stanisław Pięta.
Wieczorem dyżurujący w sali obrad posłowie opozycji informowali o wyłączeniu światła i ogrzewania.
Przed Sejmem wciąż są protestujący. Zapowiadają, że choćby w małych grupach, ale wytrwają do wtorku. Obecni wciąż w Sejmie posłowie opozycji chcą, by to właśnie we wtorek odbyło się posiedzenie, a na nim - ponowne głosowanie nad budżetem i ustawą dezubekizacyjną.
Spotkanie dziennikarzy z marszałkiem Senatu Stanisławem Karczewskim nie przyniosło żadnych konkretnych rozwiązań.
Na następną turę rozmów media są umówione na poniedziałkowe południe.
Wydarzenia w Sejmie wywołały protesty w całym kraju.
W wielu miastach Polski odbyły się antyrządowe demonstracje, których uczestnicy gromadzili się pod hasłami "Wolny sejm, wolne media, wolni Polacy", "Nie dla dyktatury", "Nie może być zgody na haniebne rządy".
Demonstracje organizowane były głównie przez KOD i Partię Razem.
Sobotnie popołudnie przynosi informacje o próbach załagodzenia sporu.
Z propozycją mediacji wystąpił milczący dotąd prezydent Andrzej Duda, który zaapelował o uspokojenie nastrojów, ale jednocześnie opozycję obarczył winą za zaostrzenie sytuacji, a zachowanie części opozycyjnych posłów uznał za "niegodne parlamentarzystów".
Propozycję mediacji wystosowaną przez prezydenta skrytykował przebywający wciąż w Sejmie Ryszard Petru, zarzucając Dudzie brak obiektywizmu, co dyskwalifikuje go jako negocjatora.
Z żądaniem zorganizowania spotkania z przedstawicielami mediów wystąpił prezes PiS Jarosław Kaczyński. Zwrócił się do marszałka Senatu Stanisława Karczewskiego o "jak najszybsze" zorganizowanie takiego spotkania, którego celem ma być "uzgodnienie zasad współpracy".
Wciąż trwa demonstracja przed Sejmem. Mimo zapowiedzi rzecznika policji Mariusza Mrozka, że manifestacja powoli się wygasza, na Wiejską docierają wciąż demonstranci.
Rzecznik policji zapewnił, że funkcjonariusze nie użyją gazu łzawiącego ani innych form przymusu: - Manifestacja jest pokojowa, nie ma powodu do interwencji.
W sobotę po wydaniu "Wiadomości" ok. godz. 20 w TVP zostanie nadane specjalne wystąpienie premier Beaty Szydło - poinformował minister w kancelarii premiera Paweł Szefernaker.
A Sejm zapewnia:
oraz że:
Demonstrujący nie pozwolili przejechać ulicą Wiejską samochodowi TVP. Stali, trąbili, szli w jego kierunku, ostatecznie samochód wycofał się w kierunku Pl. Trzech Krzyży.
Jest bardzo głośno, manifestujący mają ze sobą wuwuzele, trąbki, gwizdki, flagi, transparenty. Niektórzy niosą też ciepłe koce i kołdry.
Wśród manifestujących są m.in. lider Nowoczesnej Ryszard Petru, przewodniczący SLD Włodzimierz Czarzasty, szefowa Stowarzyszenia Inicjatywa Polska Barbara Nowacka, Agnieszka Dziemianowicz-Bąk z Partii Razem, Rafał Trzaskowski z PO.
- Krzyczymy: nie podpisuj, miej odwagę, nie lękaj się. Dostałeś mandat demokratyczny. Nie wierzymy już w Jarosława Kaczyńskiego, nie wierzymy w Beatę Szydło, masz ostatnią szansę Andrzeju Dudo - mówiła Nowacka , apelując do prezydenta, by nie podpisywał ustawy o zgromadzeniach i zmian w edukacji.
- Jak PiS się nie cofnie, będziemy dalej blokować sejmową mównicę - dodał szef Nowoczesnej Ryszard Petru. Jak mówił, jeśli okaże się, że rozmowa z PiS nie jest możliwa, niezbędne będą przyspieszone wybory.
Odnosząc się do piątkowych wydarzeń w Sejmie, Petru podkreślił, że nie ma zgody opozycji na "nielegalne posiedzenia Sejmu", "kneblowanie ust mediom i opozycji" oraz "wykluczanie posłów z obrad parlamentu". - Jak oni się nie cofną, my też się nie cofniemy (...), jeśli oni się nie cofną, będziemy dalej blokować mównicę, aż do skutku - zapowiedział. Dodał, że 20 grudnia opozycja przyjdzie do parlamentu, aby "wznowić obrady".
Petru ocenił, że protestujący będą musieli być "bardzo mocni i zwarci", a wówczas PiS "nie wytrzyma tego naporu". - Ustąpili pod parasolkami, ustąpią pod nami - dodał. - Musicie być z nami pod Sejmem do skutku: do świąt, do Nowego Roku, a być może dłużej - tak długo, aż nie ustąpią; (...) bądźmy razem pod Sejmem - mówił, zwracając się do zgromadzonych przed Pałacem Prezydenckim.
- Wczoraj PiS pokazało, jak bardzo się wstydzi tego, co robi. Postanowili przegonić z Sejmu wolne media. "Dyktatorek" zamienił Sejm w biuro PiS-u, poszli do innego pokoju i zrobili sobie spotkanie przy kawie i ciasteczkach - mówił lider KOD Mateusz Kijowski, a zebrany na krakowskim przedmieściu tłum skandował "Hańba".
Jak mówił, PiS złamało konstytucję. - Zamienili Sejm w biuro partii. Zaraz tam pójdziemy i pokażemy, że nie ma zgody na takie metody. Pójdziemy także pod każde biuro PiS-u - mówił. Tłum odpowiadał mu "Nie ma zgody".
Przed Pałacem Prezydenckim zabrał głos także Michał Szczerba, od którego wystąpienia w piątek rozpoczęła się blokada mównicy sejmowej. Jak mówił, został wykluczony z obrad Sejmu za planszę "Wolne media w Sejmie". - Następnego dnia mogą wykluczyć innego posła, inny klub, całą zjednoczoną opozycję - powiedział. Zaznaczył, że część posłów PO jest w sali posiedzeń Sejmu. - Pilnują tej sali, bo Kuchciński może aresztować Sejm. Nie możemy na to pozwolić. Nie ma na to zgody - zaznaczył. - Wczoraj mieliśmy do czynienia z dyktaturą strachu (...), ale i odwagą opozycji i społeczeństwa, które przyszło nas wspierać - dodał Szczerba.
Manifestujący skandowali pod Pałacem Prezydenckim: "obronimy demokrację", "wolność, równość, demokracja"; trzymają flagi polskie i unijne, plakaty z napisem: "Kocham Polskę".
- Opozycja razem obali totalitarną władzę - powiedział na demonstracji przed Pałacem Prezydenckim lider KOD-u Mateusz Kijowski. Zapowiedział regularne protesty pod biurami poselskimi PiS, "aż skończą niszczenie państwa".
Kijowski zapowiedział, że KOD będzie w sobotę długo protestował, m.in. "pod biurem PiS-u przy Wiejskiej". Z kolei w niedzielę KOD ma się zebrać, żeby "pożegnać" Andrzeja Rzeplińskiego w związku z zakończeniem jego kadencji jako prezesa TK.
- Od dzisiaj zawsze będziemy protestować regularnie, pod każdym biurem PiS-u tak długo, aż skończą niszczenie państwa, stop dewastacji Polski! - dodał.
Podkreślił, że dziś wszyscy w końcu są razem. - I tak będzie. Opozycja razem obali totalitarną władzę - mówił Kijowski. "Dzisiaj najważniejsze słowa to solidarność - powiedział Kijowski. Zgromadzeni odpowiedzili: "Solidarność!".
Radna Warszawy Paulina Piechna-Więckiewicz (Stowarzyszenie Inicjatywa Polska) apelowała do prezydenta Andrzeja Dudy, by nie podpisywał ustaw reformujących oświatę. "Nie podpisuj! Nie podpisuj!" - skandował zgormadzony tłum.
"Hańba w polskim parlamencie. Przestań milczeć prezydencie!" - krzyczeli zgromadzeni przed Pałacem.
Na początku piątkowych głosowań nad projektem budżetu na 2017 r. posłowie PO zwrócili się do marszałka Marka Kuchcińskiego o informację na ten temat. Jednym z posłów, którzy weszli na mównicę i zabrali głos był poseł Michał Szczerba (PO). Miał ze sobą kartkę z napisem: "Wolne media w Sejmie", którą umieścił na pulpicie. Marszałek przywoływał kilka razu Szczerbę do porządku, gdy ten nie chciał opuścić mównicy, po czym wykluczył go z obrad Sejmu i poprosił o opuszczenie sali obrad. Następnie marszałek ogłosił przerwę w obradach.
Wtedy na podwyższenie, na którym znajduje się sejmowa mównica, weszła duża grupa posłów opozycji. Skandowali: "bez cenzury", "wolne media", "przywróć posła", śpiewali hymn narodowy. Zablokowali mównicę, dlatego wieczorem marszałek zdecydował o przeniesieniu obrad Sejmu do Sali Kolumnowej. Tam też przeprowadzono głosowania. Opozycja uważa, że głosowania były nielegalne. Według PiS wszystko odbyło się zgodnie z prawem.
W związku z wydarzeniami w Sejmie, po godz. 20.00 przed budynkiem parlamentu zaczęli się zbierać zwolennicy KOD, partii Razem, Obywatele RP; przeszli w marszu wokół sejmowych gmachów; a wcześniej zablokowali wyjścia z Sejmu, uniemożliwiając posłom wyjazd samochodami. Przez chwilę trwała przepychanka pomiędzy policją, a demonstrantami. Ostatecznie kolumna samochodów z politykami PiS m.in. z premier Beatą Szydło oraz prezesem PiS Jarosławem Kaczyńskim opuściła Sejm w sobotę przed godz. 3 w nocy.
Zdarzenia z piątku posłowie relacjonują w mediach elektronicznych. Opozycja wskazuje m.in. na późne podpisywanie list obecności posłów PiS; rządzący informują, o atakach, których doświadczali.
Posłanka PiS Krystyna Pawłowicz poinformowała na FB, że "obrońcy demokracji napadli na nią przed północą po wyjściu z Sejmu". "Obrzucano mnie plastikowymi butelkami, lżono, szarpano za ubranie, używano stadionowych tub w uszy, by mnie ogłuszyć. Robiono zdjęcia. Pokazałam im znak V, co ich jeszcze bardziej rozwścieczyło" – napisała posłanka.
Stanisław Gawłowski (PO) relacjonował, że był świadkiem zdarzenia, w którym "Jarosław Kaczyński podpisywał listę już po zamkniętym posiedzeniu". Zdjęcie prezesa PiS podpisującego listę Gawłowski wrzucił na Twittera. - Rozmawiałem chwilę z Kaczyńskim o tym fakcie, minister Kamiński próbował mi w międzyczasie grozić, że to, co robię jest czymś skandalicznym, a ja tylko zwracałem uwagę na to, iż jest to ewidentne łamanie prawa i w takim wymiarze polski parlament nie powinien ani funkcjonować, ani pracować, i Kaczyński przyczynia się do tego, że w Polsce środowisko PiS łamie prawo - powiedział później dziennikarzom Gawłowski.
Krzysztof Brejza (PO) podawał na Twitterze, że podpisy z opóźnieniem złożyli także m.in. Zbigniew Ziobro i Jarosław Zieliński.
Arkadiusz Myrcha (PO) zamieścił filmik, pokazujący, jak opuszczając budynek Sejmu potknął się i przewrócił Marek Suski (PiS).
Po północy policja rozwiązała zgromadzenie, a "uczestnicy zostali bardzo intensywnie informowani, że ich działania są nielegalne i stoją w sprzeczności z obowiązującym prawem". Jak poinformował w sobotę rano rzecznik Komendy Stołecznej Policji Mariusz Mrozek, policjanci użyli wobec pikietujących "tylko i wyłącznie siły fizycznej, żaden inny środek przymusu nie został użyty". Policja nie zatrzymała nikogo, spisała dane osobowe osób, które utrudniały przejazd; w ich sprawie do sądu mają być skierowane wnioski.
© Licencja na publikację
© ℗ Wszystkie prawa zastrzeżone
Źródło: PAP/rp.pl
W niedzielę trwa okupacja sali obrad Sejmu przez opozycję.
Przebywający w Polsce mężczyźni z Ukrainy nie muszą obawiać się ewentualnych konsekwencji działań w związku z przepisami o mobilizacji na Ukrainie - pisze WP.
Wyzwiska, pogróżki, wybijanie szyb, a w końcu strzelanie z pistoletu na race i zabicie psa. W zachodniopomorskiej wsi Granowo jeden z mieszkańców zgotował sąsiadom piekło.
W związku z koniecznością przeprowadzenia przeglądu, przez miesiąc w Warszawie wystąpić mogą testowe uruchomienia syren – poinformował Mazowiecki Urząd Wojewódzki w Warszawie. „Mieszkańcy miasta w związku z wystąpieniem sygnałów alarmowych nie powinni podejmować żadnych czynności” – czytamy.
Uczestnikom sondażu United Surveys dla RMF FM i "Dziennika Gazety Prawnej" zadano pytanie o związki partnerskie, małżeństwa jednopłciowe i adopcję dzieci przez pary jednopłciowe.
Podczas gdy rząd rozważa wprowadzenie zakazu sprzedaży alkoholu na stacjach benzynowych w naszym kraju, ponad połowa Polaków jest temu przeciwna – wskazuje sondażu IBRiS dla Radia ZET.
Już 23 tysiące Polaków uczestniczyło w zajęciach organizowanych przez wojsko. Rusza kolejna edycja projektu „Trenuj z wojskiem”. Pierwsze zajęcia odbędą się 11 maja w Warszawie i Wrocławiu.
W sobotę parlament Iraku przyjął ustawę penalizującą związki osób tej samej płci karą do 15 lat więzienia.
"Kto Pani/Pana zdaniem wygra wybory do Parlamentu Europejskiego?" - takie pytanie zadaliśmy uczestnikom sondażu SW Research dla rp.pl.
To właśnie my, konserwatyści, wygramy w Europie – zapewniali uczestnicy konwencji Prawa i Sprawiedliwości przed wyborami do Parlamentu Europejskiego.
Pierwsze expose ministra spraw zagranicznych Radosława Sikorskiego spotkało się z zainteresowaniem niemieckich mediów. O wystąpieniu szefa polskiej dyplomacji w Sejmie pisze w sobotę „Berliner Zeitung”.
Jak wynika z oświadczeń majątkowych członków rządu, w zeszłym roku utrzymywali się oni głównie z uposażeń i diet poselskich, prac dorywczych na umowę-zlecenie oraz wynajmu mieszkań. Wśród najlepiej zarabiających w rządzie znaleźli się emeryci.
Europa dla Ciebie – pod takim hasłem wystartuje do eurowyborów Lewica. Jej działacze podczas konwencji programowej przekonywali, że warto na nich oddać głos.
Tuż przed weekendową konwencją Lewicy Onet opublikował ranking zaufania do polityków, z którego wynikało, że ok. 40 proc. Polaków nie zna członków Lewicy zasiadających w rządzie - minister pracy Agnieszki Dziemianowicz-Bąk i wicepremiera Krzysztofa Gawkowskiego. To najlepszy dowód na to, że Lewica ma dziś poważny problem.
Największy aquapark w naszym regionie powstanie blisko polskiej granicy. Inwestycja ma kosztować 77 mld rubli, czyli równowartość blisko 780 mln euro. Planowo zostanie oddana w 2031 roku.u
Na powstającym w Gorzowie Wielkopolskim parku handlowym zawisła symboliczna wiecha. Część sklepów przejmuje już wynajęte powierzchnie.
W poniedziałek premier Pedro Sanchez ogłosi, czy z powodu zarzutów korupcyjnych przeciw swojej żonie odchodzi z polityki. Jeden ze scenariuszy zakłada, że mógłby zostać nowym przewodniczącym Rady Europejskiej.
24 lutego 2022 roku Rosja rozpoczęła pełnowymiarową inwazję na Ukrainę.
Zbyt długi czas remontu, przekroczony budżet, rosnące ceny materiałów, stres. To najczęstsze problemy, z jakimi mierzą się wykańczający mieszkania Polacy.
Mistrz Węgier Ferencvaros Budapeszt prowadzi negocjacje z Gazpromem. Mówi się o wielomilionowej transakcji.
Drugi sponsor rosyjskiej wojny znów zaczął ją finansować. Po przerwaniu zakupów w marcu, w strachu przed skutkami amerykańskich sankcji, koncerny z Indii, znów przyjmują rosyjskie tankowce. Pod warunkiem, że nie są…rosyjskie.
Ponad 200 elementów garderoby, biżuterii i akcesoriów ikony mody i aktywistki Vivienne Westwood trafi w tym roku na aukcję. Jaka historia kryje się za wybranymi egzemplarzami i co mówią o nich najbliżsi artystki?
Popyt na nasze usługi jest tak duży, że zwiększymy naszą flotę o pięć samolotów i będziemy w najbliższym sezonie latać 43 maszynami - ogłosił największy w Polsce przewoźnik czarterowy, Enter Air. Linia lotnicza podsumowała też zeszły rok i pochwaliła się rekordowymi wynikami.
Planowana od miesięcy operacja wojskowa w Rafah zostanie zawieszona, jeśli uda się osiągnąć porozumienie w sprawie uwolnienia zakładników, oznajmił izraelski minister spraw zagranicznych.
Czy ta historia mogła się potoczyć inaczej? Derby Mankinka, czyli pierwszy czarnoskóry piłkarski mistrz Polski, w nocy z 27 na 28 kwietnia 1993 roku zginął w katastrofie lotniczej z reprezentacją Zambii na pokładzie. 31 lat później poznaniacy znów grają o wygranie Ekstraklasy, w niedzielę mecz Lech - Cracovia.
Agencje ratingowe Fitch i Moody's utrzymały ocenę wierzytelności Francji, która w 2012 r. straciła najwyższą AAA z powodu przekroczenia limitów deficytu budżetowego i długu finansów publicznych. Trzecia agencja S&P ocenia Francję na AA z ujemną perspektywą, nową ocenę przedstawi 31 maja. Inwestorzy nadal uważają francuskie papiery dłużne za atrakcyjne.
Rewolucję w polityce socjalnej zapowiedział w sobotę premier Denis Szmygal. Ukraina odchodzi od poradzieckiego „paternalistycznego” modelu polityki społecznej. Zamiast tego pojawi się nowy, bliższy Unii model. Rozdawnictwo z budżetu zastąpią zachęty do aktywności zawodowej.
Reżim białoruski coraz bardziej odizolowuje miliony rodaków od reszty świata, zaostrza represje. I przekonuje, że tam, za murami jego łagru, wszędzie są „wrogowie”. Innego pomysłu na rządzenie dyktator już nie ma.
Max Verstappen, bo o niego tu chodzi znany jest ze swojej tradycji tworzenia unikalnych kasków na amerykańskie wyścigi Formuły 1. Podczas nadchodzącego GP Miami (05.05) pojedzie w specjalnie zaprojektowanym kasku. Tym razem fani zainteresowali się nowym kaskiem już przed wyścigiem.
Aby zachować ciągłość wypłaty świadczenia w ramach programu 800 plus należy złożyć wniosek do końca kwietnia - przypomina Zakład Ubezpieczeń Społecznych.
Już 23 tysiące Polaków uczestniczyło w zajęciach organizowanych przez wojsko. Rusza kolejna edycja projektu „Trenuj z wojskiem”. Pierwsze zajęcia odbędą się 11 maja w Warszawie i Wrocławiu.
Najmłodsi w sieci nie będą bezpieczni, póki warunki dyktują biznes, a rodzice bezrefleksyjnie publikują zdjęcia swoich pociech - podkreślali uczestnicy konferencji zorganizowanej przez Urząd Ochrony Danych Osobowych i rzeczniczkę praw dziecka.
Dzięki przełomowej technologii badacze odszyfrowują 1000 słów z papirusów znalezionych w Herkulanum, które zawierają szczegółowe informacje na temat miejsca spoczynku Platona.
Producent AirCar, słowackiego latającego auta, o którym zrobiło się głośno na świecie, zabrał w podniebny lot Jeana-Michela Jarre’a, jednego z pionierów muzyki elektronicznej.
Nazywa się Mazda EZ-6 i będzie sprzedawana w wersji elektrycznej i hybrydowej, ale na razie niestety tylko w Chinach. Z przyjemnością przywitalibyśmy w Europie taką Mazdę. EZ-6 to sportowo stylizowany, elegancki, sedan z podświetlaną atrapą chłodnicy i wysuwanymi klamkami.
W sobotę parlament Iraku przyjął ustawę penalizującą związki osób tej samej płci karą do 15 lat więzienia.
Chiński producent samochodów BYD zaprezentował koncepcyjny elektryczny supersamochód o nazwie Super 9. Ma napęd w pełni elektryczny i został zaprojektowany przez Niemca.
Ministerstwo Finansów podało w piątek nowy termin wdrożenia obowiązkowego fakturowania w KSeF. Jest dość odległy, bo resort wykrył błędy w tym systemie, które groziłyby paraliżem gospodarki.
Masz aktywną subskrypcję?
Zaloguj się lub wypróbuj za darmo
wydanie testowe.
nie masz konta w serwisie? Dołącz do nas