Dopiero na drugim miejscu, wśród problemów jakie trapią mieszkańców Barcelony, znalazło się bezrobocie, które wskazało 12,4 proc. uczestników sondażu. Od 2009 roku to właśnie bezrobocie było głównym problemem wskazywanym przez mieszkańców miasta w sondażach przeprowadzanych na zlecenie ratusza.
- Nie chodzi o turystofobię, mieszkańcy Barcelony lubią podróżować i cenią sobie gości, którzy nas odwiedzają - podkreślił zastępca burmistrza miasta Gerardo Pisarello.
Pisarello wyjaśnił, że problemem jest "zbyt duży tłok, w niektórych częściach miasta".
W 2016 roku w zamieszkanej przez 1,6 mln mieszkańców Barcelonie przynajmniej jedną noc w hotelu spędziło 9 milionów turystów. Ratusz szacuje jednak, że rzeczywista liczba turystów, którzy spędzili przynajmniej jedną dobę w mieście wyniosła 30 milionów.
Władze Barcelony zakazały już otwierania nowych hoteli w centrum miasta i ukarały grzywnami serwisy Airbnb i Homeaway za promowanie kwater, które nie mają uprawnień do przyjmowania turystów.