Z danych tych wynika, że aż 140 kobiet poddało się w 2018 roku aborcji, która była co najmniej ósmą aborcją w ich życiu. W ciągu dwóch lat liczba kobiet, które przeprowadziły co najmniej osiem aborcji zwiększyła się o jedną czwartą.
Działacze ruchów antyaborcyjnych podkreślają, że dane te są "ekstremalnie alarmujące" i sugerują, że zmiany prawa dopuszczające przepisywanie kobietom tabletek wczesnoporonnych przyczyniły się do zwiększenia liczby przerwanych ciąż.
Łącznie w 2018 roku w Anglii, Walii i Szkocji 84258 kobiet poddało się aborcji, która była przynajmniej drugim przerwaniem ciąży w ich życiu. 3332 z nich to nastolatki. W stosunku do 2017 roku liczba ponownych aborcji zwiększyła się o 7 proc., a w stosunku do 2016 - o 11 proc.
Stowarzyszenie Ochrony Dzieci Nienarodzonych podkreśla, że dane te dowodzą "szkodliwości polityki" pozwalającej kobietom na stosowanie w domach środków wczesnoporonnych.
- To zdrada kobiet i dziewcząt, które potrzebują pomocy, nie aborcji - mówi Antonia Tully, przedstawicielka organizacji.