Decyzja MBL to pokłosie internetowej kampanii #MeToo w ramach której kobiety piszą o przypadkach, gdy padały ofiarą molestowania seksualnego. Kampania rozpoczęła się po wybuchu skandalu z udziałem hollywoodzkiego producenta Harvey'a Weinsteina, który od lat miał molestować m.in. aktorki grające w produkowanych przez niego filmach.
W Szwecji kampania doprowadziła do ujawnienia wielu historii, których negatywnymi bohaterami były gwiazdy telewizji i inne osoby z branży mediów.
Teraz MBL chce sprawdzić jak często do molestowania dochodzi w norweskich mediach (podobny raport dotyczący szwedzkiej branży medialnej wykazał, że co trzecia kobieta pracująca w mediach rozważała porzucenie zawodu z powodu narażenia na molestowanie seksualne w pracy).
- Mam nadzieję, że sytuacja u nas będzie lepsza - przyznał stojący na czele MBL Randi S. Ogrey.
Z kolei Harald Stanghelle, przewodniczący Norweskiego Stowarzyszenia Redaktorów (NR) ocenił, że w Norwegii branża medialna jest zbyt transparentna, aby możliwe było ukrywanie molestowania na taką skalę, jak miało to miejsce w przypadku Weinsteina.