W internecie pojawiły się zdjęcia policjantów, którzy zostali wysłani do pilnowania porządku podczas protestów przed Sejmem.
Internauci pod fotografiami zamieszczali informacje na temat rodzin i miejsca zamieszkania funkcjonariuszy.
- To, co teraz ci najbliżsi czują, czego się obawiają, to nie wymaga nawet komentarza - powiedział Mariusz Ciarka.
- Zawiadomienie o przestępstwie, które Komendant Główny Policji złoży w najbliższym czasie, zostanie poddane ocenie prokuratora. Prokurator będzie decydował, czy zachowanie wyczerpuje znamiona przestępstwa, czy nie. My kierujemy zawiadomienie o przestępstwie w sprawie. My nie wskazujemy, na chwilę obecną, kto takie przestępstwo mógł popełnić, to należy do prokuratury. Nie chcemy też być sędzią we własnej sprawie. Mówimy tutaj m.in. o groźbach kierowanych w stosunku do funkcjonariusza publicznego, bo takim jest policjant - policjant jest chroniony prawem i tutaj musimy sobie z tego zdawać sprawę - jak i w stosunku do osób najbliższych - dodał.
Wcześniej w sprawie publikowania informacji o policjantach wypowiedział się szef MSWiA Joachim Brudziński. Czytaj więcej