Reklama

Policja o spalonej fladze: Próba zamiany sytuacji w żart

Policja poinformowała, że na jedną z komend zgłosił się mężczyzna, który wskazał, kto podczas Marszu Niepodległości podpalił flagę Unii Europejskiej. "Można odnieść wrażenie, że mamy do czynienia z próbą zamiany całej sytuacji w żart" - informują funkcjonariusze.

Aktualizacja: 13.11.2018 09:18 Publikacja: 13.11.2018 06:18

Policja o spalonej fladze: Próba zamiany sytuacji w żart

Foto: Twitter/Młodzież Wszechpolska

Komendant Stołeczny Policji wyznaczył nagrodę za wskazanie sprawców spalenia flagi Unii Europejskiej podczas marszu z okazji 100-lecia odzyskania niepodległości.

„Komendant Stołeczny Policji wyznaczył nagrodę w wysokości 5 tysięcy złotych osobie, która przyczyni się do ustalenia sprawców” - czytamy na stronie internetowej policji. 

Podczas Marszu Niepodległości w Warszawie członkowie Młodzieży Wszechpolskiej spalili flagę Unii Europejskiej, czym pochwalili się na Twitterze. "Tłum skanduje: Precz z Unią Europejską!" - pisali Wszechpolacy.

Czytaj także:

Marsz Niepodległości: ABW wyprzedziła ekstremistów

Reklama
Reklama

 

Ziemowit Przebitkowski, prezes Młodzieży Wszechpolskiej, w związku z komunikatem, że policja oferuje 5 tys. zł nagrody osobie, która wskaże winnego spalenia flagi UE w trakcie marszu z 11 listopada w Warszawie napisał na Twitterze, że "polecił skarbnikowi Młodzieży Wszechpolskiej aby zgłosił go na podany numer".

"Ja nie mam zamiaru ukrywać tego faktu, a dodatkowo jeszcze Młodzież Wszechpolska może zarobić!" - napisał.

"Potwierdzamy, że do jednej z komend zgłosił się mężczyzna, który wskazał osobę, która miała podpalić flagę. Informacja ta zostanie przez nas sprawdzona. Można odnieść wrażenie, że mamy do czynienia z próbą zamiany całej sytuacji w żart" - poinformowała policja.

"Tylko w tym przypadku nie ma nic śmiesznego. Zachowanie to było skrajnie nieodpowiedzialne. Nie ma dla nas znaczenia, że została podpalona flaga, bo ta nie jest flagą państwową. Istotą jest sam fakt podpalenia w czasie uroczystości, co w tak ogromnym tłumie mogło doprowadzić do niewyobrażalnej w skutkach tragedii w przypadku wywołania paniki. Cała sytuacja będzie podlegać ocenie prokuratury" - przekazano na Twitterze.

Policja
Nietykalna sierżant „Doris”. Drugie życie tajnej policjantki
Służby
Niezidentyfikowany obiekt rozbił się w województwie lubelskim
Służby
Szpiedzy chcą azylu. Zaskakujący finał największej afery wywiadowczej w Polsce
Służby
Ukraińcy dementują plotkę z Telegramu. „Polscy strażnicy graniczni nie pytają o Banderę i Wołyń”
Służby
Ostrzegawczy e-mail tuż przed eksplozją granatnika. Czy wybuch w gabinecie szefa policji był zamachem?
Reklama
Reklama