Chodzi o pieniądze z funduszu operacyjnego mazowieckiej policji. Prokuratura bada, czy wyprowadził je naczelnik Wydziału Techniki Operacyjnej Komendy Wojewódzkiej Policji w Radomiu Karol R. – ustaliła „Rzeczpospolita". Z kontroli wewnętrznej wynika, że miał brać zaliczki i ich nie rozliczać. Gdy sprawa wyszła na jaw, rozpędzonym samochodem uderzył w latarnię.
Wydział Techniki Operacyjnej (WTO) to najtajniejsza komórka w policji (są w każdej komendzie wojewódzkiej). Jego funkcjonariusze odpowiadają m.in. za inwigilację przestępców – operacje pod przykryciem, zakładanie podsłuchów, ukrytych kamer. To komórka działająca na specjalnych zasadach – wszystko jest w niej tajne: finanse, zakupy sprzętu, samochodów, środki na informatorów. Jak się dowiedzieliśmy, w WTO mazowieckiej policji miało dochodzić do nadużyć finansowych.
– Śledztwo zostało wszczęte 3 kwietnia, dotyczy podejrzenia popełnienia przestępstwa przez wysokiego rangą funkcjonariusza Komendy Wojewódzkiej z siedzibą w Radomiu. Postępowanie jest prowadzone w sprawie przekroczenia uprawnień przez tego funkcjonariusza w celu osiągnięcia korzyści majątkowej oraz przywłaszczenia mienia znacznej wartości w postaci środków finansowych w kwocie 255 400 zł – potwierdza „Rz" prok. Mirosław Wachnik, szef Prokuratury Okręgowej w Radomiu.
Jak dodaje, zawiadomienie do prokuratury złożył zastępca komendanta wojewódzkiego policji w Radomiu, a materiały sprawy przekazało Biuro Spraw Wewnętrznych (BSW)Komendy Głównej Policji.
Z doniesienia wynika, że do przestępstwa miało dojść w latach 2019–2020. – Co to za pieniądze i z jakiego tytułu, nie mogę na tym etapie powiedzieć. Analizowana jest dokumentacja, uzupełniamy materiał dowodowy, w planach są kolejne czynności – zaznacza prok. Wachnik.