Radca na celowniku służb

Złamana tajemnica adwokacka, przejęcie danych klientów – tak działały ABW i prokuratura

Aktualizacja: 07.09.2012 16:52 Publikacja: 07.09.2012 01:07

Radca na celowniku służb

Foto: Rzeczpospolita

Służby i prokuratura, które w aferze Amber Gold objawiły swoją niemoc, w sprawie radcy prawnego z Wrocławia Tomasza Tuczapskiego wykazały się niezwykłą gorliwością.

Pan Koreń z ABW

Tuczapski usłyszał w kwietniu zarzut niekorzystnego rozporządzenia mieniem na co najmniej 12 mln 884 tys zł. Miał je, zdaniem wrocławskiej prokuratury, wyprowadzić z Południowo-Zachodniej SKOK we Wrocławiu, w której w 2008 r. odpowiadał za obsługę prawną.

O możliwości popełnienia przestępstwa zawiadomiły prokuraturę władze SKOK.

– Prowadziłem normalne działania prawne i biznesowe. Mam wrażenie, że sprawa ma drugie dno – mówi nam Tuczapski.

„Rz" nie przesądza, czy radca jest winny czy nie. Ale kulisy sprawy, które poznaliśmy wraz z dziennikarzami programu „Państwo w Państwie" telewizji Polsat, budzą wątpliwości, czy nie stała się ona pretekstem dla służb do przejęcia danych klientów biznesowych kojarzonego z prawicą Tuczapskiego i samych SKOK.

Radca został zatrzymany w listopadzie 2009 r. Trafił do aresztu na sześć miesięcy. Jak ustaliła „Rz" i dziennikarze Polsatu, krótko przed zatrzymaniem skontaktował się z nim funkcjonariusz ABW przedstawiający się jako Janusz Koreń. Tuczapski dysponuje nagraniem, w którym funkcjonariusz namawia go na spotkanie oraz rozmowę o interesach i klientach.

„Myślałem, że jako osoba wykonująca zawód zaufania publicznego jest pan osobą, do której można się zwrócić w tej materii, nie wymagając do tego żadnych decyzji administracyjnych" – słychać na nagraniu.

Co proponuje śledczy

Już po wyjściu z aresztu Tuczapski o sprawie zawiadomił prokuraturę. Ta wszczęła śledztwo.

– To zachowanie zostało ocenione przez nas jako podżeganie do ujawnienia tajemnicy zawodowej – powiedziała w rozmowie z dziennikarzami Polsatu Ewa Ścierzyńska, rzeczniczka Prokuratury Okręgowej w Świdnicy.

Postępowanie szybko jednak umorzono z powodu niewykrycia sprawcy. Dlaczego? – ABW odmówiła ujawnienia osoby posługującej się danymi „Janusz Koreń" – poinformowała prokurator Ścierzyńska.

Jak już informowała „Rz", podczas przesłuchania prowadzący wówczas śledztwo prokurator Robert Mielczarek miał złożyć Tuczapskiemu propozycję nie do odrzucenia. – Usłyszałem, że jeżeli zeznam coś na Marcina Dubienieckiego (zięcia prezydenta Lecha Kaczyńskiego – red.) i Roberta Drabę (ówczesnego ministra w Kancelarii Prezydenta – red.), z którymi współpracowałem, moja sytuacja diametralnie się zmieni – opowiada Tuczapski.

Wzięli wszystko

Prokuratura i służby posunęły się jednak jeszcze dalej. Jeszcze zanim radca prawny usłyszał jakiekolwiek zarzuty, na polecenie prokuratury z jego kancelarii wyniesiono dokumenty, w tym również stanowiące tajemnicę adwokacką.

– Oni to wszystko wzięli, dokumenty finansowe moich klientów, strategie obrończe, faktury – opowiada „Rz" Tuczapski.

W listopadzie 2010 r. działania prokuratury zmiażdżył wrocławski Sąd Apelacyjny. „Prokurator nie podjął nawet próby uwiarygodnienia, że zatrzymane dokumenty zawierają okoliczności faktyczne związane z popełnieniem czynu zabronionego zarzucanego podejrzanemu" – uznał sąd i nakazał je zwrócić.

Tak się stało. Ale, jak ustaliliśmy, zanim materiały zostały zwrócone Tuczapskiemu, część z nich skopiowano. Dlaczego tak się stało, choć zabronił tego sąd? Rzeczniczka Prokuratury Okręgowej we Wrocławiu Małgorzata Klaus w rozmowie z dziennikarzem Polsatu przekonywała, że oparto się na „stosownych przepisach". I odmówiła wyjaśnień.

Służby i prokuratura, które w aferze Amber Gold objawiły swoją niemoc, w sprawie radcy prawnego z Wrocławia Tomasza Tuczapskiego wykazały się niezwykłą gorliwością.

Pan Koreń z ABW

Pozostało 94% artykułu
Służby
Kto nagrywał białoruskich kibiców na meczu w Warszawie? Czy sprawą zajmą się służby?
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Służby
Strefa buforowa na granicy z Białorusią zostanie na dłużej
Służby
Piotr Pogonowski zatrzymany. Został doprowadzony do Sejmu na przesłuchanie
Służby
„O Pegasusie dowiedziałem się z mediów”. Były szef ABW Piotr Pogonowski zeznawał po doprowadzeniu przed komisję śledczą
Materiał Promocyjny
Do 300 zł na święta dla rodziców i dzieci od Banku Pekao
Służby
Piotr Pogonowski: Jako były szef ABW chciałbym sprostować kłamstwa o Pegasusie