Kilka lat temu Polska zaczęła starania o pozyskanie od USA systemu Shadow 200 służącego do zbierania informacjiz pola przeciwnika.
Trzy bezzałogowe samoloty, stacja naziemna, wyrzutnia i samochody miały do nas trafić w ramach tzw. Foreign Military Financing (FMF), czyli pomocy finansowej dla sojuszników.
Jednak możemy zrezygnować z tego systemu. „Rz” dotarła do informacji o stanie negocjacji polsko-amerykańskich, którą Sztab Generalny przesłał do ministra obrony. Z dokumentów wynika, że zdaniem oficerów z Zarządu Analiz Wywiadowczych i Rozpoznania cena, jaką Amerykanie zaproponowali za jeden zestaw, jest „bardzo wygórowana”. Jak czytamy w dokumencie, Amerykanie określili cenę jednego zestawu na poziomie 40 – 45 mln dolarów. Eksperci twierdzą, że armia amerykańska kupuje dla siebie takie zestawy bezpilotowców za ok. 14 mln dolarów, choć zapewne jest to cena nieobejmująca wszystkich wyspecyfikowanych przez Polskę elementów. W dodatku, kiedy kilka lat temu rozpoczęliśmy starania o pozyskanie systemu, za dwa zestawy mieliśmy zapłacić ok. 55 mln dolarów.
Autorzy notatki zwracają też uwagę na to, że Amerykanie zaproponowali zbyt odległy termin przekazania sprzętu. Mamy go otrzymać dopiero za 2,5 roku. Armia chce, by system przekazano jak najszybciej. Chcemy go wykorzystywać m.in. w Afganistanie. (Z takich samolotów w Iraku korzystali np. Rumuni.). Dlatego w opinii oficerów Sztabu Generalnego ta sprawa powinna zostać poruszona na wysokim szczeblu, np. w liście ministra obrony narodowej do ambasadora USA.
Na koniec czytamy: „Zwrócono uwagę stronie amerykańskiej, że w przypadku nieuwzględnienia naszych oczekiwań możliwa jest rezygnacja z zakupu zestawu BSR”.