W Komendzie Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej w Chrzanowie na koniec pierwszego półrocza tzw. wydatki rzeczowe m.in. na gaz, prąd, naprawę sprzętu, a przede wszystkim na paliwo pochłonęły już ok.70 tegorocznego budżetu.
Także strażacy z Łodzi wykorzystali około 70 proc. środków na te wydatki. - Na energię elektryczną nawet 75 proc. - mówi Jacek Jaksoń, zkomendy miejskiej straży.
Podobna sytuacja panuje w innych jednostkach. Mazowieccy ratownicy tylko do końca maja wydali 47 proc. pieniędzy przeznaczonych na paliwo, energię czy naprawy. W Gdańsku czy we Wrocławiu nie policzono jeszcze wszystkich środków, jakie przez sześć miesięcy poszły naten cel.
- Ale w tym roku z powodu Euro wydatki rzeczowe tylko w maju i w czerwcu wzrosły nam o 50, a nawet 100 proc. w porównaniu z pozostałymi miesiącami - wylicza Krzysztof Stępień, zastępca komendanta z Wrocławia. Dodaje, że jednostka co prawda dostała wsparcie, ale te środki nie pokryły wszystkich wydatków. - Będziemy wnioskować do przełożonych o kolejne pieniądze - mówi komendant Stępień.
Jak zauważa Krzysztof Oleksak, przewodniczący Związku Zawodowego Strażaków Florian, problemy z budżetami na wydatki rzeczowe trwają od lat. - Nie były waloryzowane od trzech, a przecież ceny paliwa czy energii elektrycznej systematycznie rosną. Na każdym spotkaniu z komendantami zwracamy uwagę na dramatyczną sytuację naszego budżetu - mówi Oleksak. Zauważa, że gdyby samorządy nie wspomagały straży, sytuacja byłaby dramatyczna.